Co to jest semifreddo ?
To typowo włoski deser na zimno, prekursor lodów. Deser na pół zamrożony, który powstaje poprzez zamrożenie kremu o konsystencji puszystego musu. Często przez to mylony z musem. Opiera się na żółtkach, cukru, śmietanie i włoskiej bezie. Krem bogaty w tłuszcz i cukier, co sprawia, że odczuwamy w ustach, że jest mniej zimny niż lody, ale to tylko odczucie, jego temperatura jest taka sama, jak w tradycyjnych lodach. Ma miękką i gładką masę, zawiera mniej wody, w związku z tym zawiera mniej lodu. Podaje się go w temperaturze -6 ° C lub -10 ° C, korzystając w pełni z aromatów, unikając wysokiego stężenia cukru.
Istnieje kilka technik produkcji. Ja dziś podam przepis na semifreddo włoskie. Istnieje też francuski pâte à bombe czyli parfait.
Często popełnia się poważny błąd nazywając semifreddo, wszystko to co idzie do zamrażalnika nie wiedząc, co to jest semifreddo.
Dziś poddam Wam przepis na moje ulubione semifreddo all'amaretto.
Składniki na 8 małych miseczek:
Na mus:
- 4 żółtka świeże
- 80 g cukru
- 150 g ciasteczek amaretti
- 4 łyżki likieru amaretto
- 50 g gorzkiej czekolady
- 500 ml słodzonej śmietany kremówki
- 8 g listków żelatyny
- 50 g ciasteczek amaretti
- 2 łyżki likieru amaretto
- 50 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki schłodzonej śmietany kremówki
- 3 łyżki likieru amaretto
Przygotowanie musu:
Ubijamy bita śmietanę na sztywno.
Ubijamy żółtka ubijamy żółtka z cukrem na gładką masę w misce w kąpieli wodnej przez około 2-3 minuty.
Kiedy stana się jasne i kremowe dodajemy Amaretto. Mieszamy delikatnie. Siekamy nożem na drobno czekoladę. Amaretti umieszczamy w ręczniku i rozgniatamy tłuczkiem.
Dodajemy czekoladę i amaretti do mieszaniny.
Żelatynę moczymy w misce z zimną wodą przez 10 minut , następnie wyciskamy ją dobrze i topimy ją w w kąpieli wodnej. Studzimy. W międzyczasie ubijamy śmietanę, aż będzie sztywna i dodajemy do naszej mieszaniny mieszając delikatnie.
Dodajemy żelatynę i mieszamy delikatnie. Mus jest gotowy! Teraz możemy przystąpić do montażu naszych miseczek! Użyłam małe miseczki. Jeśli nie mamy małych form, możemy użyć jedną dużą formę. Każdą miseczkę pokryłam przezroczystą folią.
Przekładamy mieszaninę do miseczek, następnie przykrywamy folią. Umieszczamy w zamrażarce na co najmniej 2 godziny.
Przygotowanie ganache z czekolady:
W międzyczasie szykujemy ganache z czekolady. Ganache użyjemy do dekoracji talerza.
Czekoladę łamiemy na kawałki i wrzucamy do rondelka z śmietaną kremówką i likierem Amaretto. Rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
Mieszamy ganache na gładką masę. Do ganache używamy wysokiej jakości czekoladę i tłustą śmietanę, są to jedyne dwa gwaranty najlepszego smaku.
Przygotowanie amaretti:
W misce umieszczamy pozostałe amaretti, skrapiamy amaretto, niech zmiękczą się trochę, następnie miażdżymy je łyżką.
Montaż deseru:
Wyciągamy nasz deser 10-15 minut przed podaniem. Aby ułatwić wysunięcie deseru, należy włożyć foremkę, po sam brzeg, na parę sekund do miski z gorącą wodą, kolejno ułożyć na foremce talerz i odwrócić do góry nogami. Polewamy czekoladą i posypujemy ciasteczkami amaretto.
Jak zauważyliście tym razem nie użyłam bezy, bo użyłam ciasteczka amaretti.
Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny :-)
Ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńWow! Jak dla mnie to deser idealny. Kremówka i amaretto? Niczego więcej nie wymagam!
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie:) pycha:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam lody i wszystko co do nich podobne. Napewno zrobimy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis, przyda mi się. Chciałabym się tylko upewnić co do dwóch składników:
OdpowiedzUsuńW ganache z czekolady podajesz: "2 łyżki słodzonej śmietany kremówki" (słodzonej? czy miało być schłodzonej?)
i "8 g arkusze żelatyny" chodzi o taką żelatynę w listkach i ma być 8 gram? tak?
Dziękuję za podpowiedź, poprawiłam, zdarzają się błędy, na moje wytłumaczenie mogę tylko powiedzieć, że mieszkam we Włoszech tyle samo co w Polsce. Czasem po prostu pewne rzeczy widziałam na oczy pierwszy raz we Włoszech, stąd arkusze zelatyny a nie liście :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Renata
Jasne:) nie musisz poprawiać arkusze na listki, chciałam się tylko upewnić, że to to samo:))) W Polsce jest ciągle trudna do zdobycia taka postać żelatyny.
UsuńWygląda smakowicie. Nie jadłam nigdy tego deseru.
OdpowiedzUsuńNastępny razem jak pojedziesz do Włoch, polecam spróbować :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Renata
Wow wygląda rewelacyjnie, pewnie smakuje jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńSmakuje niesamowicie, zatem polecam zrobić. Przepis prosty :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Renata