Francuska zupa cebulowa pochodzi z Włoch. Nie ma w tym megalomanii.
„Matką” słynnego francuskiego dania jest toskańska carabaccia. Jej nazwa pochodzi od „karabos”, czyli małych łodzi, których używali greccy budowniczy florenckich kościołów w XIII wieku, a które kształtem przypominały miskę do zupy.
Do Francji przepis trafił za sprawą Katarzyny Medycejskiej, tak zasmakowała Francuzom, że przypisali sobie autorstwo.
Po raz pierwszy zupę cebulową spróbowałam we Francji, nie mogłam uwierzyć, że tam jest tylko cebula!
Sekretem smaku tej zupy jest długo duszona cebula.
Składniki:
- 1 kg cebuli
- 400 ml armagnac lub sherry
- 90 gr masła
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka cukru
- 40 gr mąki
- 1 litr bulionu (lub wody)
- 2 liście laurowe
- sól i świeżo zmielony pieprz
- dodatkowo – kilka kromek chleba / bagietki + starty ser (typu Comte lub gruyère)
Przygotowanie:
Cebulę obieramy i kroimy w cienkie krążki.
Masło rozgrzewamy w garnku / rondlu o grubym dnie, dodajemy pokrojoną cebulę i smażymy na średnim ogniu (mieszając tylko od czasu do czasu, by się nie przypaliła) przez ok. 25-30 minut aż stanie się szklista.
Dodajemy liście laurowe i czosnek rozgnieciony dłonią. Następnie dodajemy cukier i oprószamy lekko mąką cały czas mieszając. Zalewamy armaniakiem.
Dopełniamy wodą/wywarem. Gotujemy 1/2 godz., dodając sól i świeżo zmielony pieprz.
Kromki chleba lub bagietki grillujemy (w piekarniku, tosterze lub na patelni), zupę wlewamy do miseczek, nakładamy grzanki, posypujemy je serem i zapiekamy kilka minut w piekarniku pod rozgrzanym grillem, aż ser się rozpuści i lekko zrumieni.
Podajemy natychmiast.
Smacznego!
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
Pozdrawiam
Musze ją kiedyś zrobić!;)
OdpowiedzUsuńWarto, jest przepyszna.
UsuńPozdrawiam:)
Dawno nie robiłam zupy cebulowej. Też robię podobnie i też nazywa się francuska zupa cebulowa. Dobry pomysł na zimowe chłody.
OdpowiedzUsuń