środa, 19 września 2018

5 miasteczek, które warto zobaczyć w Molise

Wszyscy znają Toskanię, Umbrię i Sycylię — ale czy kiedykolwiek słyszałeś o Molise? Mówi się, że jest bramą do południa Włoch — często określane mianem „Dzikiego Zachodu”.
Region najmniej znany, nawet wśród Włochów.
Kraina wilków, dzików i miast widm — plądrowany w przeszłości przez piratów i bandytów.
Jest to rejon Włoch dla osób, które były już we Włoszech dużo razy i szukają czegoś innego. Miejsce dla koneserów.
Molise oferuje nietknięte krajobrazy i pasterskie jedzenie.
Znajdziesz tu dziewicze plaże i ośnieżone góry, malownicze wybrzeże usiane fortecami i dobrze zachowane rzymskie miasto, które bez problemu może rywalizować z Pompejami, z małą różnicą — tutaj nie ma tłumów.
Nie wiem, czy wiesz, że Molise było częścią Abruzzo do 1963 roku.
Region podzielony przez góry i wąwozy, które utrudniają komunikację, ale pomogły zachować nieco wiejską atmosferę.
Obszary ciężko naznaczone niszczycielskimi trzęsieniami ziemi i ciężkimi bitwami podczas II wojny światowej.
Region Molise jest często źle traktowany przez turystów, żartobliwie mówiąc zazwyczaj pomijany, a szkoda. Naprawdę można tutaj znaleźć przepiękne krajobrazy i miasteczka, o których nie ma się pojęcia.
Na pewno zastanawiasz się, po co tu przyjeżdżać, skoro Włochy oferują tyle innych miejsc?
Właśnie po to, by zobaczyć też inne oblicze Włoch, przez wielu omijane i pomijane w przewodnikach, przejść się pustawymi uliczkami.
A może po prostu zrezygnować z tych najbardziej znanych i poszukać ukrytych perełek urokliwej Italii?
Dzisiaj podpowiadam, jakie miasteczka warto zobaczyć w Molise.


1.BAGNOLI DEL TRIGNO

Od kiedy ogłoszono listę najpiękniejszych borgo (miasteczek) we Włoszech 2018 roku, wiedziałam, że muszę tam zajrzeć.
Bagnoli Trigno wygląda jak obraz.
Nie dziwi mnie, że jest nazywane perłą Molise. Jest po prostu piękne – choć trudno jest odmówić uroku jakiemukolwiek miasteczku w Molise. 
Położone wśród gigantycznych skał, które wydają się być wyrzeźbione przez wyjątkowe siły. Malownicze i kręte uliczki, które dosłownie wspinają się po skałach, widoki pocztówkowe oraz piękny zamek dominujący nad budynkami.
Można powiedzieć, że natura dała tutaj upust swojej wyobraźni.
Miejsce, które szybko pokochasz. 
Docenisz tutaj ciche uliczki, wietrzyk, który pieści w upał, typowe ulice wśród starych kamieniczek i po prostu fantastyczny widok. 
Bagnoli del Trigno słynie z produkcji ziół leczniczych stosowanych głównie w lekach i kosmetykach. 
Miejscowość nieturystyczna, byłam tu w tygodniu, więc może dlatego nie było dużo osób.

2.PESCHE

Niewielka miejscowość w prowincji Isernia zamieszkała już od ponad 800 lat.
Pierwsza osada nękana licznymi napadami barbarzyńców zaczęła stopniowo przenosić się z Bagno d'Isernia w stronę góry San Marco, które stanowiła naturalne schronienie dla jej mieszkańców.
Dziś miasto wygląda tak, jakby wyrastało z górskiego zbocza, kamienne elewacje budynków idealnie wtapiają się w krajobraz i pasują do otaczających je górskich szczytów.
Uliczki Pesche są wąskie, wiele tras trzeba pokonać schodami, jednak zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce, nie tylko, by zwiedzać.
Miasteczko jest malutkie, możesz praktycznie obliczyć ilość ulic na palcach obu rąk.
Topografia zmusiła mieszkańców do budowy małych domów. Są dosłownie ułożone na sobie, jeden na drugim. 
Król Wiktor Emanuel II podczas swojej wizyty w południowych Włoszech, podziwiając Pesche, nazwał je „włoską biblioteką”, ze względu na ułożenie domów miasteczka, które mu ją przypominały.
O ślicznym Pesche znajdziecie osobny tekst.

3.PIETRACUPA

Miasteczko na wzgórzu położone niedaleko Bagnoli del Trigno. 
Gdy po nim spacerowałam – mimo że w sezonie – sprawiało wrażenie zupełnie pustego. 
Nazwa miasta Pietracupa nawiązuje do ciemnego miejsce. Może się wydawać, że znajdziesz górską wioskę zamkniętą w wąskiej dolinie. W rzeczywistości jest przeciwnie: kilka domów, w większości białe lub jasne, położone u stóp niewielkiego wzgórza, zdominowanego przez skały. Wydaje się, że wszystko jest pojedynczym kompleksem. 
Największą tajemnicą jest ukryty w skale kościół o nietypowej architekturze. W jednym z większych pomieszczeń wyrzeźbionym przez czas i człowieka znajdziesz ukrytą kryptę: malownicze miejsce o pustych ścianach. Wydaje się, że kamień, chce chronić przed zewnętrznym światem, zachować dawną atmosferę, typową dla zgromadzonych tu pierwszych wspólnot religijnych. Ławki w kościele są ułożone w okrągły sposób, a okrągły ołtarz został wycięty ze starego kamienia.
Jest to miejscowość zupełnie oderwana od życia turystycznego, w której można się wyciszyć i w spokoju rozkoszować obłędnymi widokami na pobliskie wzgórza.

4.PIETRAABBONDANTE

Pietrabbondante to urocze miasteczko położone na wysokości 1027 metrów nad poziomem morza, z małymi budynkami położonymi na skale, zdominowane przez kopułę zalesionej góry Caraceno (1250 m n.p.m) i chronione przez nieustraszonego Samnitę, którego statua dominuje na placu w miasteczku.
Wokół tylko ciche góry, szerokie doliny, pola pełne kolorowych kwiatów oraz rozrzucone tu i tam wioski. 
Do Pietrabbondante warto się również wybrać dlatego, że znajduje się tam starożytna osada, jedna z najważniejszych pozostałości archeologicznych historii sunnickiej — najważniejsze sanktuarium i centrum polityczne od końca II wieku p.n.e. do końca 95 roku n.e.
Kompleks Pietrabbondante znajduje się na zboczu Monte Saraceni, na wysokości 966 metrów. Składa się z teatru, świątyni i dwóch budynków z arkadami: wszystkie zajmują prostokątny obszar 55 metrów na 90. 
Niesamowite jest to, że jedno z największych świadectw historii Samnitów kryje się właśnie w tak mało znanym miejscu i prawie nikt o nim nie wie.

5.SALCITO

Niewielkie miasteczko w prowincji Campobasso, którego nazwa wywodzi się z hydrogeologicznego charakteru ziemi, na którym leży. Na terytorium miasteczka znajdują się liczne źródła, które pozwoliły na obecność drzew wymagających silnego zaopatrzenia w wodę, takich jak np. wierzby. 
Urokliwe miasteczko położone na na wysokości 678 metrów słynie z „Morgia Pietravalle”.
Morgia to skała z tufu w kształcie piramidy, o wysokości sto metrów. 

W środku tej piramidy znajdują się jaskinie o różnej wielkości.
Trudno w to uwierzyć, ale między średniowieczem a końcem XVIII wiekiem to miejsce było zamieszkane.

Odkryto nawet, że była tam mała ufortyfikowana wioska „Castrum Sancti Laurentii” (Zamek San Lorenzo). Ponoć na samym szczycie znajdował się mały kościół.
Morgia Pietravalle znajduje się w sąsiedztwie agroturystki Morgia dei Briganti, na poboczu drogi 41. Jedynym sposobem, aby się tam dostać, jest samochód, nie ma innego rozwiązania.
Wejście do Morgia to agroturystyka Morgia dei Briganti — wchodząc trzeba zostawić swoje nazwisko w recepcji i można zwiedzać.
Pięć minut i dociera się z do „małej Matery” w Molise. 
A dla tych, którzy tutaj żyją, jest to po prostu Morgia Zabójcy, który się tutaj ukrywał, ponoć uciekał od życia w społeczeństwie.
Dziś jest pięknie to wszystko zobaczyć i wyobrazić sobie, jak kiedyś żyli tutaj ludzie.
Aby dowiedzieć się więcej, zajrzyj na stronę http://www.parcodellemorge.it/
Organizowane są wycieczki z przewodnikiem, zwłaszcza latem, aby odkryć Parco delle Morge,
Skierowane są do rodzin i dzieci. Dostęp do pojedynczego Morge jest bezpłatny.
Jak ciekawostkę mogę dodać, że w okolicznych lasach, koło Salcito parę lat temu znaleziono największego białą truflę.

Warto wiedzieć!

W Molise prawdopodobnie będziesz potrzebować własnego transportu, ponieważ region Molise jest słabo zaludniony i przez to słabo jest rozgałęziony transport publiczny.

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku lub google+. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Pozdrawiam

Renata
Share:

7 komentarzy

Je suis Madeline pisze...

Przepiękne miejsca i świetne zestawienie <3

Mo. pisze...

Pięknie. Życia nie starczy, żeby dotrzeć wszędzie tam gdzie by się chciało.

Dora pisze...

No cudowne.Tylko miesiaca by bylo mało.Mam zawsze plan,ale kiedy jestdm w pobliżu Florencji nic nie jest w stanie mnie zatrzymać aby nie być choć 2 dni i znowu cudodne muzea to samo mam z Sieną.No cóż jestem uzależniona.Małe wspaniałe miasteczka odkrywam za każdym razem.

joannabo pisze...

Niezwykłą przestrzeń Molise, dzikie tereny, które poznałam zrobiły na mnie wrażenie. Nie jest tam chyba łatwo żyć cały rok. W małych miejscowościach na wzgórzach w lecie kręci się trochę włoskich krewnych na wakacje - widziałam Mafaldę, Isernię, San Felice del Molise, Termoli. Widoki niepospolite: domy na urwiskach - wiele z nich opuszczonych, gęsta zabudowa uliczek - wszystko robi wrażenie. Kiedyś zastanawiałam się, czy na pograniczu z Abruzją nie pozostać dłużej. Ludzie przemili. Tylko problemy z pracą zapewne nie opuszczają tych okolic. Co robić po kilku miesiącach - ciągle
rozważam. Obiecuję wrócić.

joannabo pisze...

Odwiedziłam pogranicze Molise i Abruzji, jadąc od Adriatyku wynurzają sie obszary przestrzeni falowanej wzgórzami Mafalda, Montenero di Bisaccia, potem coraz gorliwiej pojawiają się skały i skałki w nieoczekiwanych miejscach, tworząc urwiska. Tam bez skrupułów powstawały miasteczka na zboczach, do których dociera się serpentyną lokalnej drogi. Piłam kawę w opustoszałej Iserni w grudniowe popołudnie. Niezwykły spokój w otoczeniu pojedynczych osób. Więcej krewnych wraca do tych miasteczek latem. W wakacje ożywają. Zastanawiałam się, czy nie przyjechać na dłużej. Mam jednak opór: co będę robić? Codziennie sycić się pięknem zwartej zabudowy, historią i smakiem espresso?

Anonimowy pisze...

Podoba mi się . Zachęca do zaglądnięcia w te rejony.

Anonimowy pisze...

Ciekawy i inspirujący artykuł. Czytając go masz ochotę tam pojechać. Uwielbiam takie miejsca. Fajnie, że Pani to robi. Pozdrawiam ❤️

Kalejdoskop Renaty