wtorek, 12 lutego 2019

Zuppa inglese, czyli zupa angielska

Dzisiaj chciałabym Wam zaproponować typowy przepis Emilii Romanii — zuppa inglese, czyli zupa angielska. Włoskie słowo „zuppa” może odnosić się równie do zupy, do czegoś w rodzaju gulaszu, ale również do deseru. Pochodzi od słowa „inzuppare”, czyli maczać, nasączać.
Zuppa inglese to zachodzące na siebie warstwy biszkoptu lub biszkoptów nasączonych likierem (najczęściej używanym jest alkhermes) naprzemiennie z kremem cukierniczym.
Początki zupy są kontrowersyjne. Chociaż nazwa wydaje się wskazywać na obce pochodzenie, zuppa inglese jest w rzeczywistości włoskim deserem. 
W Anglii nic o nim nie wiedzą. Do tej pory jego pochodzenie pozostaje spowite tajemnicą.
Jest kilka legend i opowieści o angielskiej zupie.
Podobno po raz pierwszy została przyrządzona w XVI wieku na prośbę angielskiego dyplomaty (niektóre teorie mówią prośbę, jednego z książąt d`Este, władcy Ferrary, który po powrocie z Anglii poprosił kucharza o odtworzenie „dolce”, którego kosztował na dworze elżbietańskim), który w tym momencie przybywał na dworze książąt Ferrary. Kucharz, w desperacji, przerobił przepis na włoski sposób, użył lokalnych składników, używając jako bazę pączek powszechnie używany na tym terytorium i zastąpił sherry równymi dawkami rosolio i alkermes. Uzyskany w ten sposób deser odniósł niesamowity sukces, a nazwa angielski była swego rodzaju hołdem dla dyplomaty, który nieświadomie zainspirował przepis. Renesansowe pochodzenie Zuppy Inglese wydaje się również wsparte przez składniki: rosolio i alkermes, które były faktycznie już rozpowszechnione i docenione we Włoszech od średniowiecza. Nie ma jednak wyczerpujących i udokumentowanych alternatyw dla tej hipotezy, co powinno również wyjaśniać, dlaczego epicentrum rozprzestrzeniania się tego deseru pokrywa się z dzielnicą Forlì.
Siena, Neapol i Rzym są równie zacięte w rywalizacji o pochodzenie angielskiej zupy. Choć przepis jest inspirowany kuchnią brytyjską, pozostał w duszy każdego Emiliańczyka tak bardzo, że nie tylko Artusi, ale większość restauracji w Emilii Romanii zalicza go do typowych deserów jego terytorium.

Składniki na 8 porcji:

  • 1 litr mleka
  • 7 żółtek (180 g)
  • 350 g brązowego cukru 
  • 80 g mąki pszennej
  • 1 laska wanilii
  • starta skórka z połowy cytryny
  • 30 g kakao
  • 220 g  biszkoptów Savoiardi
  • 170 ml wody
  • 250 ml  Alkermes*(po wł.Alchermes)
  • 80 g cukru
*Alkermes – rodzaj napoju alkoholowego, czerwony, dzięki przyprawom korzennym bardzo aromatyczny, likier włoskiego pochodzenia. W jego składzie oprócz alkoholu znajdują się: cukier (syrop cukrowy), cynamon, goździki, kwiat muszkatołowy lub pomarańczowy, wanilia i liść laurowy. Alkermes nie jest u nas dostępny, ale można zastąpić likier jakimś mocnym, słodkim winem, takim jak słodkie porto, czy malaga, lub słodkim wermutem, jak ktoś woli.

Przygotowanie:

Najpierw robimy kremem cukierniczy (crema pasticcera). Podgrzewamy mleko z wanilią i skórką cytrynową. Ubijamy żółtka z cukrem. 
Dodajemy stopniowo mąkę, ciągle mieszając. Do gorącego mleka dodajemy żółtka z cukrem, cały czas mieszając na małym ogniu. Podgrzewamy, aż krem zgęstnieje. 
Nie dopuszczamy do zagotowania. Gdy krem zgęstnieje, dzielimy na dwie równe części. Do jednej połowy dodajemy kakao i mieszamy, aż czekolada się rozpuści. 
Oba kremy odstawiamy do przestygnięcia. Żeby nie dopuścić do powstania „kożucha” przykrywamy folią spożywczą lub aluminiową, dociskając folię do powierzchni kremu. Biszkopty łamiemy na pół, kawałki zanurzajmy na chwilę w winie i układamy na dnie pucharków. 
Na każdym biszkopcie kładziemy krem czekoladowy, na nim kolejną warstwę biszkoptów, a na nich pozostały krem. 
Schładzamy w lodówce przez około 2 godziny.
 

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie: 

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę. 
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje. 
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
  • Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty
  • Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter

Pozdrawiam 


Renata
Share:

4 komentarze

ClaudiaMorningstar pisze...

Ta zupa jest tak bardzo inna od tych, które znam.

Paola0011 pisze...

Wygląda pysznie, napewno spróbuje zrobić....��

Unknown pisze...

Tak to prawdziwa " włoska" zuppa inglese....wiem dobrze bo mąż jest z Włoch z Romagli Romagna .

Anonimowy pisze...

Całkiem, całkiem może spróbuję kiedyś zrobić tą zupę deser.👍

Kalejdoskop Renaty