Z roku na rok jednym z coraz bardziej popularnych kierunków we Włoszech staje się Abruzja. Tym z Was, którzy jeszcze nie mieli okazji jednak odwiedzić tego niezwykłego regionu, zachęcam to poprawić i wybrać jako swój przyszły cel podróży. Abruzja jest pełna uroku! Jedno jest pewne, że jeśli już macie ochotę pojechać, to na pewno Fossacesia będzie świetnym miejscem na wakacje w Abruzji!
Ta nadmorska miejscowość, która wprawia w zachwyt od pierwszych chwil. Już pierwszego dnia stwierdziliśmy, że to był strzał w 10! Nie tylko znaleźliśmy tam piękną plażę, ale i wiele atrakcji. To też doskonała baza wypadowa, bo wszędzie jest stamtąd blisko.
Ta część Abruzji jest naprawdę warta poznania, więc dlaczego nie pomyśleć o zatrzymaniu się na wakacje? Zakochasz się w niej tak jak ja wiele lat temu!
Fossacesia położona jest w regionie Abruzja, w prowincji Chieti. Niektórzy twierdzą, że nie ma tam co zobaczyć i że to dobre miejsce na półgodzinny spacer. Nie zgadzam się z tą tezą i zaraz powiem Wam dlaczego.
Fossacesia, jak każda nadmorska miejscowość, ma w sobie mnóstwo uroku. Po pierwsze nie ma tu wielkich hoteli, a jedynie malutkie pensjonaty. Wielkie budynki i sieci hotelowe na szczęście się tu jeszcze nie wdarły.
To zdecydowanie miejscowość na wakacje rodzinne z dziećmi.
FOSSACESIA – CO ZOBACZYĆ ?
TRABUCCHI
Już na wjeździe do miasteczka witają nas Trabucchi. To punkt charakterystyczny miasteczka. Kiedyś było ich dużo więcej, dziś pozostało kilkanaście. To właśnie w Fossacesia można zobaczyć ich najwięcej na jednej plaży. Dla tych, którzy nigdy nie widzieli ich z bliska, trabucchi, czyli trebusze to sprytny wynalazek chłopów, którzy zamiast wyruszyć w morze, łowili bez żeglowania.
Są to struktury związane z ziemią, ale położone w kierunku morza. Przypominają gigantyczną krewetkę siedzącą na skałach z gigantycznymi wąsami rzucającymi szerokie sieci w głębsze rejony morza. Krajobraz, poetycki, dyskretny, pełen prostoty i autentyczności. Ci, którzy lubią szkicować lub fotografować, ich kolczaste szkielety są świetnym tematem.
Gabriele D'Annunzio uwielbiał ten zakątek ziemi (w San Vito Chietino, znajduje się Eremo Dannunziano). Patrząc na morze i trabucchi, wydaje się, że jesteśmy w stanie usłyszeć jego słowa: “…sopra un gruppo di scogli, si protendeva un trabocco, una strana macchina da pesca, tutta composta di tavole e di travi, simile a un ragno colossale. La macchina pareva vivere d’una vita propria…” ( Il trionfo della morte) - „... nad grupą skał rozciągał się dziwna machina wędkarska, złożony z desek i belek, podobna do kolosalnego pająka. Maszyna zdawała się żyć własnym życiem ... ”.
Obecnie większość tych trebuszy przekształcono w lokale, które są uważane za najlepsze restauracje rybne w Abruzji.
Spróbuj lokalnych ryb, szczególnie lokalnej zupy rybnej / gulaszu — Brodetto di
Pesce all Vastese — jest to mieszanka różnorodnych ryb, pomidorów, oliwy, czosnku i odrobiny
peperoncino — pyszne!
OPACTWO
Jedna rzecz, którą zauważysz od razu zatrzymując się w Fossacesia, że czas, a nawet samo życie, jest otoczony hałasem stonowanych dzwonów. Początkowo trzeba przyzwyczaić się do tego dźwięku — szczególnie w nocy — ale potem staje się uspokajającą cechą życia w małym miasteczku, do której się przyzwyczajasz. Ten dźwięk to dzwony opactwa.
Opactwo, jakich mało. Nie dość, że cudnie położone, to jeszcze zjawiskowo piękne.
Zespół klasztorny św.
Jana w Wenus, w Fossacesii sięga XIII wieku. Lokalizacja jest bardzo
panoramiczna, z widokiem na dużą część wybrzeża Adriatyku. Dodaj do tego
mocny zapach jodeł i drzew iglastych, które obejmują cypel.
Kościół
jest w stylu cysterskim, z trzema nawami oddzielonymi łukami i
drewnianym stropem. Główna fasada przedstawia portal księżyca w białym
marmurze. Po stronie południowej znajduje się portal i przycięta
dzwonnica. W odróżnieniu od głównej fasady, której dekoracyjne łuki i
ościeżnice odsłaniają naloty kultury arabskiej. Pod głównym ołtarzem
znajduje się krypta, w której można podziwiać rzymską kolumnadę.
Odniesienie
do Wenus wywodzi się z tradycji, która identyfikuje pogańską świątynię
na miejscu obecnego kościoła (według niektórych świątynia została
zbudowana w 80 roku p.n.e. i poświęcona Wenus Conciliatrice).
Wzdłuż
cypla San Giovanni można znaleźć kilka szlaków turystycznych. Ścieżki te
prowadzą do dawnego dworca kolejowego i wybrzeża.
ZAMEK W ROCCASCELEGNA
Zamek w Roccascelegna to zdecydowanie jedno z najbardziej spektakularnych miejsc w Abruzji. Twoje pierwsze spojrzenie na zamek wywoła podwójny wyraz niedowierzania na widok tego, co wydaje się twierdzą pozornie zrównoważoną na grocie skały.
Ta niezwykła forteca znajduje się na skraju ogromnego bazaltowego klifu i prawdopodobnie została zbudowana w celu ochrony Doliny Secco. Cudne miejsce! Chyba jedno z najpiękniejszych w Abruzji.
Roccascelegna istniała jako osada od czasów przedromańskich, ale nie ma wzmianki o zamku aż do XIV wieku. W ciągu następnych czterystu lat z zamkiem wiążą się mity i legendy, pełne duchów, ukrytego skarbu, złych baronów i krwawych morderstw. Około 1700 roku zamek zostaje w dużej mierze opuszczony, a lata zaniedbań, doprowadzają do ruin, aż w końcu odpowiedzialność za zamek przejmuje gmina miasteczka. Prace konserwatorskie rozpoczęły się w 1985 roku i zostały ostatecznie triumfalnie zakończone w 1996 roku. Najstarszą częścią zamku jest Kwadratowa Wieża znajdująca się przy samym szczycie. Zawiera także największą tajemnicę Roccascalegna. Po obu stronach drzwi wejściowych wciąż wyraźnie widocznych wyryta jest Menora — siedmioramienny świecznik — jeden z najświętszych symboli judaizmu. Czy kamieniarze żydowscy pracowali na wieży już w XIV wieku? Jakie mogą być inne powody takich symboli? Wiele pytań, ale jak dotąd brak na nie odpowiedzi.
Najsłynniejszą legendą zamku jest legenda o Corvo de Corvis, czyli Baronie, który w XVII wieku wprowadził prawo jus primae noctis, które zarządzało, że wszystkie ledwo poślubione panny z jego lenna są zobowiązane do spędzenia z nim nocy poślubnej zamiast małżonka, którego poślubiły. Legenda mówi, że baron został zadźgany na śmierć przez jedną z panien młodych lub jej męża w przebraniu, a po śmierci pozostawił na ścianach krwawy ślad, którego już nigdy nie można zmyć. Niektórzy twierdzą, że znak jest nadal widoczny w zamku, podobnie jak niespokojny duch barona. Twierdzę można zwiedzać. Do zwiedzania udostępniony jest więzienie, kaplica i mury zamku, które oferują widok na krajobraz.
Od 2018 roku można również wynająć zamek za 100 EUR. Według burmistrza miasteczka, każdy może się poczuć VIP-em na jeden dzień.
FONTANA WINA GRATIS
Darmowe wino 24 godziny na dobę — wydaje się utopią, ale w Abruzji cuda się zdarzają.
Byłam, widziałam i mogę potwierdzić, w Abruzji istnieje fontanna czerwonego wina gratis.
9 października 2016 roku winnica Dora Sarchese zainaugurowała swoją magiczną fontannę, w której zamiast wody płynie wino. Pomysł zrodzony dla pielgrzymów na szlaku Świętego Tomasza, ale wkrótce również dla ciekawskich turystów, w tym mnie.
Pomysł pojawił się w głowie dwóch podróżników: Diny i Luigi Narcisi, którzy kilka lat wcześniej zadziwili pierwszą na świecie Fontanną Wina — Bodegas Irache w Estelli w Nawarrze. Pewnego dnia, patrząc na zdjęcia z wielu wspólnych podróży, oboje powiedzieli sobie: „Dlaczego nie zbudować podobnej w Ortonie?”. Propozycja natychmiast trafiła do Nicoli D'Auria, właścicielki winnicy Dora Sarches.
Dla kogo została stworzona ta fontanna z winem?
Jak już wspomniano, celem, podobnie jak hiszpańskim, jest umożliwienie licznym turystom i pielgrzymom spacerującym ścieżką San Tommaso, która biegnie między Rzymem a
Ortoną — odświeżyć się nie tylko wodą i zapasami, ale także ze zdrowym kieliszkiem wina, symbolem dobrego towarzystwa i włoskiego ducha. Oczywiście organizatorzy inicjatywy chcą wyjaśnić, że fontanna nie została zbudowana dla „pijaków” i ufają zdrowemu rozsądkowi, faktem jest, że już tysiące turystów miało okazję napełnić kieliszek wina w Abruzji i jestem pewna, że będą dobrze o tym pamiętać po powrocie do kraju. Wiem, że wielu z was chciałoby takiej fontanny na placu swojego miasta, być może z różnymi opcjami do wyboru, ale nie liczcie na to .na razie będziecie musieli „zadowolić się” tą w Abruzji.
Jak obiecano fontanny tryska doskonałe wino. To doświadczenie jest jednym z tych, które pozostają w tobie przez długi czas, powodując, że wykrzykniesz: „A jednak to prawda!”. Prawie jak tysiące odwiedzających — zwłaszcza cudzoziemców — przybywało w ciągu ostatnich lat, aby na własne oczy zweryfikować wiadomości, które przeczytali . A to, co zobaczyli, wciąż niedowierzające, pozostawiło ich bez słowa.
Fontanna winna znajduje się w Caldari di Ortona w prowincji Chieti.
Jeśli marzy się Wam wyjazd do Abruzji, to gorąco polecam Wam Fossacesię. Pokochałam to miasteczko od pierwszej chwili. Jest bardzo przyjazne. To zupełnie magiczna mieścina, bez zgiełku i szumu . Można się tu totalnie zrelaksować. Do każdej atrakcji dojdziecie w niecałe 30 minut.
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli
zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
Pozdrawiam
Renata
1 komentarz
Byłam wielokrotnie we Włoszech i jest to jeden z moich ulubionych krajów. W Abruzji nie byłam więc z przyjemnością obejrzałam zdjęcia. Może kiedyś...
Prześlij komentarz