piątek, 23 października 2015

Panarea — mały klejnot Wysp Liparyjskich

Widziałam już tyle pięknych miejsc na ziemi, ale wyspa Panarea mnie po prostu zachwyciła.
Wyspa jak ze snu. Jej kolory i zapach trudno zapomnieć.
Jak można się nie zakochać w tym raju na ziemi?


Polecam wszystkim, którzy są zmęczeni pośpiechem i chcą odsapnąć od reszty cywilizacji. Panarea to najmniejsza wyspa z wysp Liparyjskich. Znajduje się na północny wschód od Sycylii. Jej powierzchnia wynosi zaledwie 3,4 kilometrów kwadratowych.
Mieszka tam na stałe około 300 osób. W sezonie turystycznym ilość wzrasta nawet do 3.000 osób.
Kiedyś żyło się tu ciężko, cywilizacja dotarła dopiero w latach 70 - tych ubiegłego stulecia wraz z elektrycznością.

Wyspa jest bardzo malownicza, można dać się tutaj ponieść robieniu zdjęć prawie na każdym kroku.
Wszystkie domki są w typowym stylu eoliańskim. Wokół których rośnie niesamowicie obfita i piękna zieleń.
Dominują białe i niebieskie kolory, które przypominają krajobraz wysp greckich.

Wszystko wygląda niesamowicie — nie mogłam się po prostu napatrzeć!
Muszę przyznać, że wiele razy byłam zachwycona patrząc na niektóre tarasy z widokiem na morze. 
Widok na morze z wyspy Panarea
Białe domy, wspinające się na ich ścianach kwiaty bugenwilli, mnóstwo kaktusów i figowe drzewa oraz piękne turkusowe wody tworzą atmosferę jak z bajki.
Panarea jest miejscem relaksującym, gdzie łatwo wypocząć, poczuć pozytywną atmosferę i cieszyć się życiem. Całość prezentuje się doskonale, każdy szczegół jest dopracowany. Wydaje się, że wszystko jest tutaj na swoim miejscu. 

Będąc małą wysepką, ​​nie ma tutaj samochodów, wszystko znajduje się w odległości krótkiego spaceru. Można tylko znaleźć taksówki elektryczne, podobne do tych na polach golfowych. 
Wyspę zwiedza się dobrze na piechotę, odkrywając w ten sposób wszystko, co ukryte na poboczu i warte zobaczenia.

Panarea jest idealnym miejscem na romantyczny wypad czy miesiąc miodowy nowożeńców. Wyspę upodobali sobie szczególnie młodzi ludzie, ze względu na bogate życie nocne, liczne kluby, bary i restauracje.
Głównym centrum życia wyspy jest miejscowość w porcie San Pietro.
Widok na port Panarei
Większość hoteli, restauracji, barów i sklepów znajdują się w porcie.
Do niektórych plaż, takich jak słynna piaszczysta Cala degli Zimmari można dotrzeć na piechotę, ale w upale polecam taksówkę. Taksówka kosztuje 3 euro, w 5-7 minut zawiezie Was na plażę Cala degli Zimmari. 
Piękna jest również Cala Junco, można tam się dostać bez problemu piechotą, schodząc z Punta Milazzese! 
Do innych plaż takich jak  Lisca Bianca i Grotta degli Innamorati dostaniemy się jedynie łodzią.

Niezwykłym miejscem, do którego warto się wybrać, jest prehistoryczna wioska znajdująca się na przylądku Punta Milazzese.
Wioska jest zabezpieczona naturalnie przez strome klify prawie ze wszystkich stron z wyjątkiem jednego, który przez to oferuje wspaniały widok na morze.
Prawdopodobnie historia wsi, sięga epoki brązu (1300 lat p.n.e.).
Możemy tutaj znaleźć 23 owalne kamienne szałasy, a dokładnie ich fundamenty w kształcie owalu, zniszczone przez czas i solę.
Jeden z nich jest w kształcie kwadratu i jest uznawany za miejsce kultu.
Znaleziono tutaj ceramikę, amulety i moździerze kuchenne.
Przedmioty można obecnie
obejrzeć w Muzeum Eoliano w Lipari.

Wyspa jest przepiękna, ale jest bardzo droga. Mimo to warto tu wpaść choćby na chwil
ę.
Polecam przywieźć ze sobą prowiant. Ceny są niesamowite.

Na zakończenie wizyty na tej pięknej wyspie, warto spróbować granity w lokalu Pesca e Malvasia. 

granity w lokalu Pesca e Malvasia
Chyba do tej pory nie jadałam pyszniejszej granity. Cena jednej 5 euro.
Polecam mela e cappero - granita z jabłek i kaparów.
Choć było drogo, z mężem zamówiliśmy aż trzy. 

Zapraszam na migawki z wyspa Panarea ;-)
Przepiękne domy
Każdy zaułek jest tutaj piękniejszy

Port
Port w Panarea

Port w Panarea

Woda ładnie tutaj bulgotała - podwodna eksplozja gazu (widać szczelinę )

Isolotto Dattilo
Wyspa Dattilo
 W oddali widać wyspę Stromboli
Widok na wyspę Stromboli


JAK SIĘ DOSTAĆ NA WYSPĘ PANAREA ? 

Żeby dostać się na Panare, trzeba najpierw dostać się na główną wyspę Lipari i stamtąd wziąć wodolot na wyspę Panarea.

JAK SIĘ DOSTAĆ NA WYSPY LIPARYJSKIE ?


Na wyspy Eolskie można dostać się tylko drogą morską wodolotem lub statkiem.
Szybkie wodoloty transportują z Neapolu na wyspy Liparyjskie
czas  około 4 godziny.
Prom z Neapolu na wyspy Liparyjskie kursuje tylko 2 razy w tygodniu!
Odpływa z Neapolu we wtorki i piątki wieczorem, a powrót z wysp — w poniedziałki i czwartki wieczorem.
Najkrótsze połączenia są z Sycylii.
Prawie z każdego miejsca na Sycylii, można dostać się promem na Wyspy Liparyjskie.
Jeśli jesteście w Palermo, podróż będzie trwać od 1,0 do 5 godzin, w zależności od wybranej wyspy.
Wodolotem można dostać się z Palermo, Milazzo i Messina w około 50 - 90 minut.
Ja wybrałam się z Kalabrii, a dokładnie z Reggio Calabria.
Oto linie, które obsługują wyspy Liparyjskie:
Ustica Lines (tylko wodoloty, nie transportuje samochodów),
Siremar (wodoloty i promy)
NGI (promy).


Mam nadzieję, że poczekacie na ciąg dalszy moich opowieści o Sycylii.
Już teraz możecie poczytać o:

Etna i wąwóz Alcantara
Migawki z San Vito lo Capo
Wspinaczka na wulkan na wyspie Stromboli
Wyspy Liparyjskie - czy warto i jak się tam dostać ?
Wyspa Vulcano



Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku lub google+. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Uściski

Renata
Share:

9 komentarzy

Olka pisze...

Niesamowite miejsce. Aż chciałoby się tam pojechać i zobaczyć i to teraz, zaraz.

Unknown pisze...

Te wąskie uliczki wyglądają nadzwyczaj urokliwie, a kusząco prezentuje się też brak samochodów (jak tam musi być spokojnie!). Zastanawiam się tylko, gdzież ukryło się te 3000 turystów :D.

Kalejdoskop Renaty pisze...

3000 tysiące turystów w okresie letnim - sierpień( tak nam powiedział miejscowy).
Byłam w lipcu, byli ludzie ale pełno małych i krętych uliczek więc nie widać tłumów.

Pozdrawiam serdecznie

Renata

Krakers pisze...

Cudownie, bajecznie, super zdjęcia, kolor wody powala, bardzo klimatyczne miejsce i znowu mam jedno marzenie więcej, oby życia starczyło na ich realizacje :-)Dziękuję.

Unknown pisze...

jakie piękne ! ale się rozmarzyłam!!!!

Małgorzata Pakuła pisze...

Renatka, zlituj sie kobieto! Tu w Polszy ciemno, chłodno i do Sycylii daleko, a Ty szczujesz Panareą, hehe. Tam nie byłam, tylko na Salinie i Vulcano, ale poprawię kiedyś. Pozdrawiam.

Unknown pisze...

Dziękuję za cenne informacje.Pozdrawiam

Gosia pisze...

Cudownie

Anonimowy pisze...

Bardzo lubię Twoje opisy!!!

Kalejdoskop Renaty