Muszę przyznać, że Londyn mi się spodobał. Na pewno tam powrócę.
Na pewno nie powalił mnie na nogi tak jak Rzym czy New York, mimo to uważam że to przyjemne miasto.
Ogólne wrażenie zepsuł na powrót i nieprzyjemne ladowanie.
Mam nadzieję, że strach mi przejdzie szybko. Nigdy nie bałam się latać, i mam nadzieję że nie zmienię zdania.
Czego możecie się spodziewać? Jakich postów ?
Będzie o :
- Seven Sisters - przepiękne miejsce
- Brighton - małe miasteczko nad morzem
- Londyn podzielę na parę postów: spacer nad Tamizą; City; Notting Hill i Portobello; Widoki z London Eye i The Shard; Ogród Kew Gardens; Greenwich; Czy Londyn da się lubić?; Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Londynu?;
Symbol metra, chyba najbardziej ten znak symbolizuje Londyn
Big Ben i policja
Moja ulubiona fotografia z Londynu
2 komentarze
Piękna pogoda, piękne zdjęcia, więc jak widać wyjazd bardzo udany:)
Zdjęcie z kałuży widzę drugi raz i nadal zachwyca!
Ja ostatnio w Londynie przemarzałam przez wilgotność i temperaturę, dobrze, że Tobie udało się w cieple:)
Ps. Przepraszam, że tutaj i teraz, ale ... Zapraszam do mnie na konkurs saabway blogspot com. Może będziesz miała ochotę podzielić się jakimś fotograficznym wspomnieniem.
Pozdrawiam,
Wyjazd jak się domyśliłaś udał się. Ani jednego deszczowego dnia.
Dziękuję za zaproszenie.
Pozdrawiam serdecznie
Renata
Prześlij komentarz