Spaghetti z owocami morza to danie, które często można znaleźć we Włoszech, prawie w każdej restauracji, która serwuje ryby i owoce morza.
To tradycyjne danie i, jak wszystkie tradycyjne potrawy ma wiele odmian, w zależności od obszaru geograficznego, lub bardziej „prozaicznie”, od składników, które ma się pod ręką.
Rzeczywistością jest, że prawie każda restauracja we Włoszech serwuje je na własny sposób.
Główną różnicą jest wybór owoców morza.
We Włoszech spaghetti allo scoglio przygotowywane jest na bazie skorupiaków i mięczaków.
Na pewno nie można przegapić małż, najbardziej kochane i używane skorupiaki przez Włochów.
W spaghetti mogą być również używane małże brzytwa, kalmary, krewetki, krewetki argentyńskie.
Ważne jest oczywiście, ze względu na to, jakie owoce morza użyjemy w pierwszym rzędzie to, że składniki są świeże i najlepszej jakości. Następnie należy zwrócić uwagę na gotowanie poszczególnych składników i zrównoważyć ilość gotowania, tak aby makaron pochłaniał równomiernie smaki.
Zapraszam
Składniki dla 2 osób:
- 180 g makaronu spaghetti
- 150 g małży sercówek (vongole)
- 150 g małży omułków (cozze)
- 2 kalmary
- 4 scampi(langustynki) lub krewetki argentyńskie
- 100 g pomidorków koktajlowych
- 3 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- 2 gałązki pietruszki posiekane na drobno
- 100 ml białego wytrawnego wina
Przygotowanie:
Omułki (mule) opłukujemy kilkakrotnie pod bieżącą wodą, następnie je skrobiemy. Wyrzucamy otwarte muszle, które nie zamykają się po postukaniu o blat stołu. Następnie moczymy je w osolonej, zimnej wodzie. Zostawiamy je w wodzie na 2 godziny. W ten sposób mule oczyszczają się samodzielnie z ewentualnych pozostałości piasku. Na patelnię wylewamy oliwę. Wrzucamy z wody mule, przykrywamy pokrywką i gotujemy aż się otworzą,następnie wyłączamy gaz i odstawiamy na bok. Wodę przecedzamy do szklanki, nie do końca przechylając garnek, jeśli został jakiś piasek, to nie przeleje sie do szklanki. Powtarzamy tę samą procedurę z małżami sercówkami oprócz skrobania. Sercówki nie potrzebują skrobania.
Następnie oczyszczamy kalmary (zobacz tutaj), oddzielamy tułów od macek, następnie kroimy na pierścienie.
W patelni smażymy jeden ząbek czosnku rozgnieciony przez praskę z 2 łyżki oliwy. Gdy czosnek się zeszkli, dodajemy macki i pierścienie kalmarów. Gdy kalmary staną się bardziej białe, dodajemy białe wino. Następnie natkę i gotujemy przez 10 minut, a następnie wyłączamy gaz i odstawiamy. Trzymamy w cieple.
Następnie zajmujemy się krewetkami argentyńskimi.
Myjemy i wysuszamy krewetki argentyńskie. Robimy centralnie cięcie na brzuchu, od ogona aż do głowy. Wyjmujemy delikatnie palcami czarne jelito. Jeśli nie zostanie usunięte, krewetki argentyńskie będą gorzkie.
Następnie wlewamy na patelnie 2 łyżki oliwy, dodajemy rozgnieciony ząbek czosnku i smażymy dopóki się zeszkli, następnie dodajemy krewetki.
Smażymy, aż staną się lekko brązowe.
Wyłączamy ogień i odstawiamy na bok.
Myjemy i kroimy na pół pomidory. Bierzemy duży rondel, wlewamy 2 łyżki oliwy i ząbek czosnku. Dodajemy pomidory pokrojone na pół. Gotujemy aż będą lekko miękkie.
Gotujemy spaghetti w osolonej wodzie al dente. W międzyczasie, dodajemy do rondla z pomidorkami, kalmary z ich płynami, a także płyny z gotowania omułków i małż sercówek już przefiltrowanych przez drobne sitko. Skrapiamy oliwą. Mieszamy wszystko dokładnie.
Makaron odcedzamy dwie minuty wcześniej i dodajemy do rondla z owocami morza. Gotujemy. W ten sposób pasta nabierze smaku owoców morza.
Dodajemy posiekaną natkę pietruszki, omułki, sercówki
i na samym końcu krewetki argentyńskie.
W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem.
Podajemy natychmiast.
Na stole stawiamy również naczynia na skorupy, muszle itp.
Smacznego!
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
Renata
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
- A jeśli lubisz jak opisuje Włochy, to kup moją książkę
Renata
2 komentarze
Super :D Jeszcze nigdy nie jadłam owoców morza, ale planuję się w końcu przełamać i skosztować :D
Wygląda ładnie na zdjęciu, ogólnie kocham spaghetti :)
http://odkrywajzalicja.blogspot.com/
Uwielbiam owoce morza. Bardzo smakowity przepis:).
Pozdrawiam
Ania
Prześlij komentarz