Tak się po prostu na nie mówi.
Przepis na typowe semifreddo znajdziecie tutaj.
Moje semifreddo z ananasem to ciasto, które znika u mnie z prędkością światła.
Lekko kwaskowe i nie za słodkie, po prostu niebo w buzi.
Ananas, bita śmietana i ciasteczka savoiardi — to trzy składniki, z których możemy przygotować naprawdę coś niesamowitego.
Zapraszam ;-)
Składniki na ciasto:
- duża salaterka(moja salaterka jest wysoka 12 cm, szeroka na wierzchu 22,5 cm , a na dnie 13 cm)
- 480 g śmietany kremówki
- 9 listków żelatyny (18g)
- 15 plastrów ananasa(u mnie były to dwie puszki)
- sok z 3 cytryn (113 g)
- 210 g cukru
- 10 ml wody
- 200 g ciasteczek savoiardi
- drelowane wiśnie
- sok z ananasowy z puszki
Przygotowanie:
Salaterkę wykładamy przeźroczystą folią spożywczą.Odcedzamy plastry ananasa przez sitko, sok odkładamy na bok.
Wykładamy salaterkę plasterkami ananasa.
W środek dziur ananasa wkładamy drelowane wiśnie. Możemy wyłożyć całą salaterkę ananasem, jeśli nie boimy się że opadnie.
Na samym końcu ręcznikiem papierowym dotykamy plastry ananasa, tak by nie pozostał nam soku w salaterce.
Listki żelatyny umieszczamy w małym garnku. Zalewamy zimną wodą (można jej dodać sporo, powinny swobodnie w niej pływać).
Moczymy w zimnej wodzie przez 15 minut, następnie odciskamy z wody.
Do małego garnka wlewamy wyciśnięty sok z cytryn i wodę. Dodajemy cukier i odciśnięte listki żelatyny. Mieszamy i rozpuszczamy.
Doprowadzamy do wrzenia i ściągamy z gazu. Studzimy.
W międzyczasie ubijamy dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę na sztywno. Następnie dodajemy ostudzony sok z cytryny. Zaczynamy komponować semifreddo.
Dzielimy krem na trzy części.
Smarujemy kremem dno salaterki wyłożonej ananasem. Następnie, pojedyncze biszkopty zanurzamy w soku ananasowym. Układamy na kremie, i ponownie zakrywamy kremem. Następnie układamy drugą warstwę, ciasteczka savoiardi, trzecią warstwę kremu i na samym wierzchu ciasteczka savoiardi. Nie moczymy ciastek w soku długo, inaczej będą za bardzo mokre.
Najczęstszym błędem jest moczenie wszystkich ciasteczek naraz.
Wkładamy ciasto do lodówki na parę godzin.
Przed podaniem wkładamy na pół godziny na zewnątrz.
Kiedy folia odchodzi od salaterki, kładziemy na wierzch talerz i przewracamy.
Ściągamy folię spożywczą.
Ciasto gotowe w dosłowny kwadrans.
Czy może być coś prostszego?
Smacznego!
Pozdrawiam
Renata
Czy może być coś prostszego?
Smacznego!
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli
zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
Pozdrawiam
Renata
3 komentarze
Ależ to bosko wygląda!!!!!!
Zrobiłam pyszne, a co za efekt-:)dziekuje za super przepis.
Super przepisy,świetny blog dziękuję!
Prześlij komentarz