Wyspa Lampedusa słynie z przepięknych krajobrazów, przepięknych plaży, ale to tylko kropla w morzu to, co można zobaczyć na wyspie. Ta odizolowana wyspa skrywa jeszcze jeden sekret: na wyspie znajduje się Centrum ratowania żółwi morskich, która pomaga uratować setki rannych zwierząt. To, co może wydawać się kroplą wody, jest w rzeczywistości koniecznością dla przetrwania Morza Śródziemnego.
|
| Źródło zdjęcia |
Na czele ośrodka stoi Daniela Freggi, włosko-francuska biolog, która poświęciła ostatnie 20 lat swojego życia, pomagając tym spokojnym zwierzętom, które pływają w naszych morzach i oceanach od czasów prehistorycznych. W klinice robi się wszystko od prostego bandaża po złożoną interwencję chirurgiczną. Chociaż gatunek ten jest jednym z najstarszych, jakie znamy, nasza wiedza jest nadal zaskakująco ograniczona. Centrum chroni i leczy około 200 żółwi morskich rocznie.
Centrum Ratownictwa Żółwi Morskich na Lampedusie zajmuje się relacjami z
rybakami, opieką nad pacjentami, gromadzeniem danych do badań naukowych,
szkoleniem studentów, uwrażliwieniem ludzi, uwalnianiem żółwi morskich, wzmacnianiem pasji oraz wolontariuszami wspierającym
codzienną pracę Centrum Ratownictwa.
Daniela od wielu lat
buduje relacje z rybakami. Doucza ich. Teraz przynoszą jej chore lub
zranione żółwie, które znajdują na morzu. Jak również te zdrowe, które
przez pomyłkę łapią na swoje żyłki. Od otwarcia kliniki uratowano życie na stole operacyjnym setki żółwi. Daniela wraz z
włoskim weterynarzem opracowała najnowocześniejsze techniki
chirurgiczne, które od tego czasu są rozpowszechniane na całym świecie. Zdrowe żółwie są wypuszczane na otwarte morze tam, gdzie ich miejsce.
Dzięki centrum można się sporo dowiedzieć o żółwiach.
Codziennie w godzinach wieczornych, między 17 a 19:00 wolontariusze
oprowadzają po centrum chętnych turystów i opowiadają o życiu żółwi i
ich przypadkach.
Ośrodek żółwi na Lampedusie wykonuje coś, co może wydawać się trywialne. Jednak jego cel zyskuje na znaczeniu, gdy dowiemy się, że żółwie morskie są głównymi, jeśli nie jedynymi drapieżnikami meduz. Jeśli żółwie znikną, morze może zamienić się we wrogie środowisko, najeżdżane przez kłujące galaretowate stworzenia.
„Dla naszego własnego dobra kluczowe jest poszerzanie naszej wiedzy i edukacja społeczeństwa w zakresie zagrożeń, z jakimi obecnie borykają się żółwie. W dniu, w którym żółwie przestaną istnieć w naszych morzach i oceanach, nie będziemy mogli już pływać z powodu inwazji meduz. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak blisko jesteśmy od tego scenariusza… ”– tak mówiła do nas Daniela Freggi.
Rolą centrum jest również uświadomienie społeczeństwa, że nasza przyszłość zależy od lepszego zrozumienia oceanów i ich mieszkańców, takich jak te żółwie.
W centrum dowiedziałam się np., że kiedy żółwica złoży jaja na plaży na Lampedusie, robi to w miejscu, które – po wielu badaniach – uznano za niezbyt dogodne dla odchowu żółwiego potomstwa, gdyż nie jest to miejsce najcieplejsze, dlatego też złożone jaja są bardzo starannie przenoszone w inne miejsce na plaży, które jest oznaczone jako najcieplejsze. Wolontariusze przekładają te jaja w takim samym porządku, jak zostały złożone przez żółwicę. Tak robi się już od lat.
Centrum żyje dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, Włochów i obcokrajowców, którzy szczególnie w miesiącach letnich pomagają obecnym pracownikom w czynnościach monitoringu, rekonwalescencji, opiece i znakowaniu żółwi morskich oraz w informowaniu i świadomości turystów odwiedzających wyspę.
Tutaj można znaleźć więcej informacji.
Tutaj możecie znaleźć dużo więcej zdjęć z działalności kliniki.
Jeśli wyspa Cię zainteresowała, zapraszam Cię pozostałych artykułów na
temat wyspy:
- Lampedusa w obiektywie – 30 zdjęć, które przekonają Cię do wyjazdu na Lampedusę
- Lampedusa — wyspa Mehari
- Spiaggia dei Conigli, czyli Plaża Królików – najpiękniejsza plaża świata
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli
zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
Pozdrawiam
Renata
Brak komentarzy
Prześlij komentarz