Klasyczny, puszysty, delikatny, mocno czekoladowy mus, truskawki w całości i lekko kwaskowaty truskawkowy mus.
Czy może być coś lepszego ?
Myślę, że nie. Musicie przekonać się sami! Idealny deser dla wszystkich lubiących słodkości cieszy oko i podniebienie.
Zapraszam ;-)
Składniki na 4 -6 porcji (w zależności od rozmiaru szklanki):
Mus czekoladowy:
- 200 g gorzkiej czekolady (o zawartości kakao minimum 70 %)
- 80 ml pełnotłustego mleka
- 4 białka z dużych jajek
- 1 żółtko z dużego jajek
- 400 g truskawek
- 40 g cukru
- 100 ml wody
- 12 g żelatyny w płatkach
- około 12 małych truskawek na szklankę(zależy wszystko od szklanki)
Przygotowanie:
Ubijamy białka ze szczyptą soli i wkładamy do lodówki.
Czekoladę łamiemy na kawałki i wrzucamy do miseczki, następnie wstawiamy na gorącą kąpiel wodną. Cały czas mieszamy aż do momentu rozpuszczenia czekolady.
Dzięki temu czekolada ładnie i równomiernie topi się, a nie przypala. W międzyczasie w garnku zagotowujemy mleko. Zalewamy czekoladę gorącym mlekiem, cały czas mieszając trzepaczką, aby masa się połączyła i schłodziła (do ok. 40 stopni C).
Następnie dodajemy żółtko, cały czas mieszając, aż wszystko połączy się w jednolitą całość. Kiedy masa jest już jednolita, dodajemy ok. 1/3 masy białkowej i mieszamy szybko trzepaczką.
Jak wszystko ładnie się połączy, dodajemy resztę białek, tym razem mieszając delikatnie. Ponoć sekretem puszystego musu jest dzielenie tych białek, które najpierw miesza się powoli a później szybko.
Truskawki myjemy i tniemy na pół, częścią przeciętą układamy dookoła na brzegu szklanki.
Dodajemy powolutku mus czekoladowy, następnie układamy truskawki, a na samym końcu dodajemy mus czekoladowy.
Chłodzimy w lodówce przez 1-2 godziny.
W międzyczasie myjemy i odszypułkowujemy truskawki, następnie miksujemy w blenderze.
Namaczamy żelatynę w bardzo zimnej wodzie przez 2 minuty.
Wyciskamy
i dodajemy do gorącej wody. Mieszamy aż do rozpuszczenia żelatyny.
Do musu truskawkowego dodajemy rozpuszczoną żelatynę.
Gdy mus czekoladowy stężeje dodajemy mus truskawkowy.
Następnie chłodzimy w lodówce przez 1-2 godziny.
Smacznego!
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Renata
2 komentarze
alez to musi być pyszne połączenie!
Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz