środa, 7 października 2020

Fenomen wiszącego prania we Włoszech — artyzm czy powinność?

Włochy wielu kojarzą się z pięknymi krajobrazami, z przepięknym błękitnym niebem, ze świetną kuchnią, a niektórym z wiszącym praniem. 

Wiszące pranie na sznurkach to nieodłączny element włoskiego krajobrazu. Koszule, spodnie, bielizna i prześcieradła powiewają na wietrze na tle kolorowych budynków — i aż błagają o sfotografowanie.

Dla mnie sznurki wiszącego prania stały się symbolem Włoch — ich kwintesencją. Zwłaszcza w miastach, takich jak Neapol i Wenecja, gdzie kolorowe girlandy skarpet i rękawów koszuli przecinają urocze wąskie alejki.
Przebijając się przez ciasne brukowane uliczki miast, często można zobaczyć sznury z praniem. Podczas gdy zapach ścieków i psiego gówna powinien mieć monopol, włoskie uliczki zamiast tego, pachną płynem do płukania, szczególnie Felce Azzura. 

Turyści przyzwyczajeni do używania suszarek, we Włoszech są zaskoczeni kolorowymi zestawami suszącej się odzieży. 

Rzeczywiście, istnieje prawdziwy kunszt w sposobie, w jaki sposób Włosi dbają o swoje pranie. 

We Włoszech pranie zwane bucato ma szczególne znaczenie w starszych miastach, gdzie mądrość jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Sznury pełne bielizny spotkasz zarówno na polach, jak i w kamienicach w centrum miasta. W czym tkwi sekret i fenomen włoskiego prania?

Ubrania wywieszone na sznurkach najczęściej kojarzą się z naturalnością i otwartością. 

Wieszanie ubrań na zewnątrz to jedna z części codziennego życia włoskiego. Jest to zakorzeniony nawyk kulturowy, w którym tylko 3% ma suszarkę w 60-milionowym kraju, który zajmuje ósmą co do wielkości gospodarkę na świecie. Praktycznie wszyscy Włosi, bez względu na wiek, dochody, klimat i porę roku suszą na powietrzu swoje pranie.

Powód?

Większość mieszka w małych mieszkaniach i nie ma miejsca na zewnątrz, a niektórych po prostu nie stać — rachunki za prąd kosztują fortunę. Włochy importują większość swojej energii elektrycznej. A ponieważ suszarki (ustępują tylko lodówkom) pożerają energię elektryczną, więc jest rzeczą oczywistą, że ich posiadanie i eksploatacja nie są warte dla niektórych. Suszarki zużywają dużo energii, prawie więcej niż jakiekolwiek inne urządzenia gospodarstwa domowego. Koszt użycia jest zbyt wygórowany w porównaniu z niedogodnością związaną z wieszaniem ubrań na balkonach, balustradach itp. Ponadto większość gospodarstw domowych nie ma wystarczającej ilości kilowatów do jednoczesnego uruchomienia pralki i suszarki. Mogłoby to spowodować przeciążenie wyłącznika. 

Oczywiście pogoda w tym wszystkim też odgrywa ogromną rolę. Zachęca do tego łagodny klimat śródziemnomorski. A nawet błaga. 

Dlaczego nie suszyć prania w domu?
Włoskie mieszkania nie są duże, przez to pranie schnie kiepsko. W zależności od pory roku ubrania nie zawsze schną szybko. I nawet kiedy mieszkanie jest duże, w większości nie ma one wentylacji. W rzeczywistości duża wilgoć sprawia, że ​​ubrania pachną stęchlizną i pleśnią i ponownie trzeba je wyprać.
Mieszkam na północy, gdzie wilgoć zimą jest zjawiskiem codziennym. Suszenie swetra bez suszenia go zewnątrz trwałoby 7 dni. Nie żartuje. Piorę swetry tylko wtedy kiedy wiem, że będzie piękna pogoda, mimo iż mam suszarkę do suszenia.

Musisz wiedzieć, że wieszanie prania w tym kraju to rytuał. Zapytaj jakąkolwiek włoską gospodynię domową, a odpowie ci, że suszarki są zagrożeniem dla ubrań. Oczywiście suszarki zmiękczają ubrania, ale także osłabiają włókna tkaniny szybciej niż gdyby były suszone na powietrzu. Wszystkie kłaczki po cyklu w suszarce to tkanina powoli ścierana z naszych ubrań. Oczywiście postępuje to stopniowo. Dużo z włoskich gospodyń nie używa nawet dużego wirowania. Według nich używanie światła słonecznego do suszenia ubrań jest nadal najlepszym sposobem, aby utrzymać je w świeżości i równomiernie wysuszyć — nie wspominając, że pomoże nam to zaoszczędzić energię elektryczną. Zasada jest jedna, bardzo prosta i powszechnie stosowana: wieszaj swoje pranie, gdziekolwiek możesz.
Metod wieszania bielizny na sznurku jest wiele:

  • między budynkami
  • na budynkach 
  • na balkonach i tarasach 
  • na ulicach 
  • w oknach 
  • na dachach 
  • i w wielu innych bardziej lub mniej dziwnych miejscach.

Co komu do tego, jak wyglądają moje gacie itp.?

Jest w tym sztuka. Nie jest łatwo wieszać ubrania bez pozostawiania charakterystycznych śladów spinaczy, jak i wieszać rzeczy bez rozciągania ich w niewłaściwych miejscach. Autentycznym włoskim sposobem suszenia prania jest wieszanie go przez okno. 

Czy zauważyłeś system kół pasowych na niektórych sznurkach ? Te bardziej zaawansowane systemy suszenia działają właśnie na kołach pasowych, które biegną wzdłuż zewnętrznej ściany budynku i łączą się między jednym oknem, a drugim. Większość rodzin używa systemu pojedynczego koła pasowego z nylonowymi sznurkami lub mocniejszymi ze stalowym środkiem, który prawie nigdy się nie łamie. Sznury na pranie są jednocześnie pomysłowymi, ale także niezwykle skomplikowanym systemem. Tak, to może być trochę trudne do opanowania.
Zaufaj mi, prawidłowe wieszanie prania na takich sznurkach to metoda prób i błędów.
Następnym razem, gdy zobaczysz zdjęcie wiszącego prania, wiedz, że nie jest to kolorowy pokaz dla turystów. Takie jest codzienne włoskie życie. Doceń sztukę!

Uwielbiam uchwycić esencję włoskich miast na moich fotografiach poprzez pranie zawieszone na sznurkach. Za każdym razem, gdy oglądam takie zdjęcia, wydaje mi się, że czuję zapach świeżego wiejskiego powietrza. 

Na koniec dodam, że niektóre miejsca we Włoszech, niedawno zakazały wieszania prania na sznurkach do bielizny, które można obejrzeć z ulicy. Wyobraź sobie, że te rodziny muszą suszyć ubrania w środku. Nie wydaje mi się to sprawiedliwe.

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę. 
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje. 
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu. 
  • Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty
  • Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.

Pozdrawiam


Renata


Share:

3 komentarze

Jak się całować pisze...

Interesujący temat ;)

Unknown pisze...

Zachwyciłam się takim suszeniem w Orvieto.

Agnieszka pisze...

Co prawda nie tego się spodziewałam, wpisując frazę "suszenie prania" w google, ale cieszę się, że blogspot skrywa takie perełki! <3 Chciałabym, żeby klimat w Polsce (oraz jakość powietrza ;_;) pozwalały na takie malownicze widoki. A jeśli chodzi o "moje gacie", to suszenie prania au naturel uważam za doskonałą motywację do noszenia wyłącznie ładnej bielizny. :D

Kalejdoskop Renaty