sobota, 5 września 2015

Wywiad z Evi autorką bloga "Kto podróżuje ten żyje dwa razy"

Najwyższy czas na realizację mojego nowego cyklu wywiadów "Portrety inspirujących i utalentowanych blogerów czyli 20 pytań do...".
Wybrałam osoby moim zdaniem inspirujące i postanowiłam się nimi z Wami podzielić.
Są to naprawdę interesujący ludzie.
Mają swoje pasje i dzielą się nimi na swoich blogach.
Prawie zawsze pytania będą te same, z małymi zmianami.
Rozmowa podzielona jest zawsze na dwie części.
Na początku krótki kwestionariusz zamiast prezentacji. 
Później wywiad składający się z 20 pytań.
Mój projekt otwiera Evi autorka bloga "Kto podróżuje ten żyje dwa razy".

Blog Evi znam już od jakiegoś czasu.
Dokładnie nie pamiętam w jaki sposób po raz pierwszy odwiedziłam jej blog.
Po przeczytaniu pierwszych wpisów wiedziałam, iż zostanie na liście "moich perełek".
Kto podróżuje ten żyje dwa razy to przede wszystkim wysoka jakość tekstów jeśli chodzi o dopracowane szczegóły, fantastyczne porady na temat podróży.
Dlatego też zaprosiłam Evi do mojego nowego cyklu.


Kim zatem jest Evi ? 
Kwestionariusz
Imię i nazwisko/pseudonim blogowy: Evi Mielczarek
Blog: Kto podróżuje ten żyje dwa razy www.podrozniczo.blogspot.com
Ulubiony film: seria Zabójcza bron
Ulubiona książka: Wszystko czerwone Joanny Chmielewskiej
Ulubiona muzyka: pop-rock z elementami latino

Ulubiona kuchnia: ex aequo tajska i grecka
Ulubione danie: Pad Thai

Podróż marzeń: Galapagos
Piwo czy wino ? Cydr :)
 

Góry czy morze ? Morze
Ranek, czy wieczór? Ranek
Kot czy pies? Oba, choć mam kota :)
Relaksuję się przy… planowaniu podróży
Miejsce, w którym mogłabym zamieszkać to... Madryt
Jeśli mogłabyś usiąść i porozmawiać przy kawie z jakąś inspirującą osobą, byłaby to...Podziwiam wielce Jacka Pałkiewicza, któremu zawdzięczam swoje uzależnienie od podróży, jednak na spotkaniu byłabym onieśmielona, dlatego te kawę chętnie wypiłabym z Martyną Wojciechowską
Umiejętność, którą chciałabym się nauczyć, to … jazda samochodem najlepiej rajdowa, offroadowa.
Ulubione miejsce w Polsce? Działka moich znajomych we wsi Kobyla Wola :)

Wywiad
Witaj Evi, dzięki, że się zgodziłaś na rozmowę.
No to zaczynamy.


Twój blog istnieje od roku 2009, ale światło dzienne ujrzał tak naprawdę w sierpniu 2013, kiedy to uruchomiłaś powiązany z nim fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/ktopodrozujetenzyjedwarazy.

1.Kiedy i skąd ogólnie wziął się pomysł na bloga? Co Cię zainspirowało do jego założenia?

 
Jak chyba u większości - konieczność utrwalenia wspomnień, możliwość pozostania w kontakcie z rodziną :)


2.Jak wyglądały Twoje pierwsze kroki z blogowaniem?

 
Takim blogowaniem na poważnie zajęłam się w połowie 2013 roku, wtedy zaczęłam pisać bardziej praktycznie dla osób które będą szukały konkretnych informacji i do dziś staram się kontynuować bardziej praktyczny styl wpisów, niż zwykłe opisy czy wspomnienia.
 

3.O czym był Twój pierwszy post ? 
 
Mój pierwszy post był bardzo szczegółowym podsumowaniem wyjazdu do Rzymu: http://podrozniczo.blogspot.com/2009/11/wochy-rzym-7-11-may-07.html.

Wtedy zrozumiałam, że lubię i chcę pisać o podróżach.

4.Kto był dla Ciebie inspiracją przy prowadzeniu bloga, a może nie patrzyłaś na konkurencję, tylko robiłaś swoje. 

 
Ani na początku ani teraz specjalnie się na nikogo nie oglądam i robię swoje. 

Pisze bloga w taki sposób, w jaki sama szukam informacji o podróżach w necie - dość konkretnie :)

5. Jakie błędy w blogowaniu najwięcej Cię nauczyły przez te 2 lata ?

 
Przyznam szczerze, że nie miałam takich sytuacji, nie doświadczyłam popularnego w necie "hejtu", raczej spotykam się z samymi pozytywnymi emocjami :)


6.W jaki sposób czytelnicy motywują Cię do pisania i czy jest Ci to potrzebne? 

 
Czasami do powstania postu inspirują mnie pytania czytelników, przykładowo ostatnio Jak zaplanować pierwszy wyjazd do Tajlandii? A może pojechać tam? A jak się dostać tam? I w końcu przysiadłam i napisałam posta odpowiadającego dokładnie na te pytania. Lubię czytać, że ktoś u mnie znalazł te informacje, których szukał albo, że go zainspirowałam, by gdzieś pojechać.


7.Czy zwracasz uwagę na komentarze? Jaki najmilszy komentarz dostałaś?

 
Oczywiście zwracam uwagę, staram się odpowiadać. Najmilsze są właśnie takie, gdzie ktoś stwierdza, że teraz to już musi pojechać w opisane przeze mnie miejsce :)
 

8.Czy spotkałaś się z krytyką? Jak ją przyjęłaś?
 
Przyznam szczerze, że nie spotkałam się z krytyką.


9.Czy masz jakieś plany na przyszłość związane z blogowaniem?

 
Nie myślę dużo o tym czy będę pisać za 2 czy 5 lat, tak jak w życiu codziennym plany robię maksymalnie na 6 miesięcy naprzód. A więc najbliższe podróże na pewno znajdą się na blogu, mam nadzieję, że kolejne również.


10.Jak radzisz sobie z dniami, w których nie masz ochoty pisać tzw. brak weny? Dopada Cię?

 
Zdarza się, że na blogu nie pojawia się nic nowego czasem i przez 3 miesiące. Akurat nie podróżuje, nie mam nic ciekawego do powiedzenia czytelnikom i wtedy nie pisze.
Cieszę się, że mój blog, który jest niekomercyjny, nie wymaga ode mnie pisania, bo muszę.
Mam ten komfort, że piszę kiedy chcę :)


11.Jaka najmilsza rzecz Cię spotkała do tej pory związana z blogowaniem? 

 
Najmilsze, ale i najbardziej stresujące są występy w telewizji, w tym roku już kilkakrotnie mnie zapraszano, by rozmawiać o podróżach, jest to absolutnie niesamowite uczucie!


12.Co poradziłabyś mniej doświadczonym blogerkom, którzy chcą zacząć pisać?
 
Niech zaczną to robić! Po prostu! Bez spinki, bez aspiracji na milion czytelników w miesiąc.
Dobre, rzetelne teksty same się obronią.


Teraz pytania niezwiązane z blogowaniem.


13.Gdy obserwuje obserwuje na około ilość niezadowolenia życia, marudzenia i nieumiejętność dostrzegania fajnych rzeczy, to tym bardziej chce wiedzieć. Co uszczęśliwia Ewę.... 
 
Ewę uszczęśliwia podróżowanie, prowadzenie samochodu i spędzanie czasu ze zwierzakami i znajomymi (kolejność przypadkowa :D).
Dobry kryminał, serial o zombie i pyszne jedzonko również wprawia mnie w doskonały nastrój.

14. Czy masz inne pasje, poza blogowaniem, którymi chciałabyś ze mną się podzielić?
 
Moją największą pasją jest podróżowanie, blogowanie można powiedzieć jest efektem ubocznym trochę tej pasji :)
Uwielbiam śpiewać (ale nie robię tego publicznie) i tańczyć - to a i owszem uskuteczniam publicznie. Nie wiem czy to zaraz jest pasja, ale bardzo lubię zajmować się kwiatami, mam ich w domu kilkanaście :)

15. Kogo byś zabrała w swoją podróż marzeń? 
 
Chciałabym móc zabrać kiedyś w podróż dookoła świata rodziców, pokazać im świat moimi oczami. To oni zaszczepili we mnie żyłkę do podróżowania, chciałabym im się w ten sposób odwdzięczyć za genialny kierunek jaki dzięki temu obrałam w życiu :)


16. Miejsce, które odwiedziłaś i zostawiłaś tam swoje serce ?

 
Na pewno Azja Południowo-Wschodnia - ludzie, kuchnia, walory przyrodnicze, architektura ... Co ciekawe pojechałam tam pierwszy raz służbowo i zastanawiam się czasami, czy kiedykolwiek bym tam trafiła prywatnie. 


17. Najbardziej zabawna sytuacja, która rozbawiła Cię w trakcie Twoich podróży ?

 
Ja przyciągam tego typu sytuacje, podczas każdej podróży zawsze wydarzy się coś śmiesznego :)
W Wietnamie goniłam statek, na który się spóźniliśmy z grupą małymi łódeczkami i przesiadaliśmy się na statek "w locie" przerzucając walizki. 

Grupie powiedziałam, że to konieczność, bo w porcie byśmy osiedli na mieliźnie, gdybyśmy wszyscy się zapakowali od razu na pokład :)
Na Borneo zostawiłam w sklepie telefon - a kupowałam do niego ładowarkę, bo moja umarła. Sprzedawczyni przeleciała pół bazaru (a w Azji są one rozmiarów małych miast), żeby mnie znaleźć i o dziwo jej się udało :)
W Birmie wybrałyśmy się z koleżanką do baru coś przekąsić, jak się okazało byłyśmy tam jedynymi kobietami, panowie zarzucili oglądanie meczu na rzecz oglądania nas przy jedzeniu. Gdy zamówiłyśmy piwo, po barze rozszedł się szum, gdy zapaliłam papierosa (wtedy jeszcze paliłam) panowie prawie mdleli z szoku :) W końcu wysłali jednego co mniej więcej po angielsku gadał, żeby nas wypytać, skąd takie dziwa przyjechały.


18.Czy doszłaś w życiu do czegoś chciałaś ? Czy dalej dążysz?

 
Nie mam poczucia, że zrealizowałam już wszystko co chciałam - mam tu na myśli przede wszystkim odwiedzenie całej długiej listy krajów, ale zdecydowanie od lat jestem na właściwej drodze.
Dość szybko odkryłam, że podróżowanie to coś co daje mi w życiu szczęście i wolność, której potrzebuje niczym tlenu.
Potem wystarczyło już tylko konsekwentnie trzymać się planu. 

Jak mówi słynny cytat z jednego polskiego filmu "wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie": co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.

19. Pytanie, które powinnam Ci zadać a nie zadałam ?

 
Nie zapytałaś mnie czym zajmuje się zawodowo :)
To też element realizacji mojego celu nadrzędnego - podróżowania, a mianowicie wybrałam pracę w turystyce. Najpierw przed ponad 8 lat zajmowałam się turystyką biznesową, organizacją wyjazdów motywacyjnych, konferencji itp. Od nie dawna - pozostając w branży - zajmuje się szeroko pojętym marketingiem.
 

Nie zapytałam bo wiedziałam. Nie pomyślałam, że czytelnik o tym nie wie ;-)
 
20. Dla odmiany, masz ochotę Ty mi zadać jakieś pytanie? 

 
Jak to się stało, że wylądowałaś we Włoszech?

Na mojej drodze spotkałam mojego przyszłego męża, który zawrócił mi w głowie i w ten sposób przeprowadziłam się do Włoch.
Wystarczyły nam trzy dni…od tamtego dnia w sierpniu minęło w tym roku 20 lat.


Dziękuję Evi Mielczarek za ten inspirujący wywiad, który przybliżył nam Twoją osobę, mam nadzieje, ze przyniesie moim czytelnikom wiele inspiracji i nowych pomysłów!
Jak widzicie na przykładzie Evi, można wszystko, jeśli tylko chcemy, bo kiedy naprawdę czegoś pragniemy i kochamy to robić, to wszystko jest możliwe!

Zapraszam za dwa tygodnie na następny portret ciekawej i inspirującej blogerki ;-)


Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny :-) 

Share:

3 komentarze

T pisze...

Czytam bloga Evi już od jakiegoś czasu. Podoba mi się, że pisze o swoich podróżach bez niepotrzebnego nadęcia, "wielkiego halo", a tak po prostu, normalnie. Oprócz tego bardzo fajne jest również to, że Evi nie stara pisać na siłę - bo musi. Jak chce i ma coś do napisania to piszę, a jeśli nie to po prostu jest przerwa :)

Magda Ciach-Baklarz pisze...

Uwielbiam Evi! Zresztą sama jej posty polecałam kilka razy, bo włoskich ścież się schodziła sporo. Lubię, jak opowiada o podróżach, doradza i uśmiecha się od ucha do ucha:)).

Ewa (lifegoodmorning) pisze...

Znam, lubię i cenię. Dziękuję za wywiad. Nie ma to jak poczytać inspirującą rozmowę 2 wspaniałych kobiet:)

Kalejdoskop Renaty