Legenda głosi, że na wyspach tych osiedlił się Diomedeusz wracający z wojny trojańskiej i szukający swojego nowego miejsca na ziemi.
Przybył na wyspy po tym, jak został zdradzony przez całe swoje królestwo.
Grecki bohater został tutaj pochowany, a gatunek miejscowych ptaków opłakiwał jego śmierć. Niby są to towarzysze Diomedeusza, których po jego śmierci Afrodyta zamieniła w ptaki.
Tremiti są usytuowane 22 km od Półwyspu Gargano w Apulii.
W skład wchodzą wyspy: San Domino, San Nicola i Capraia. Są one jedynymi wyspami na Morzu Adriatyckim, należącymi do Włoch.
Zamieszkuje je zaledwie garstka ludzi, około 400 osób, jednak w sezonie gęstość zaludnienia jest wielokrotnie większa.
Wyspa poza turystyką utrzymuje się z rolnictwa.
Wysepki otoczone są wieloma rafami i skałami, z których największe to Cretaccio oraz La Vecchia.
Wyspy Tremiti to istny cud natury, są rajem dla miłośników nurkowania. Tak przejrzystej wody nie znajdziecie łatwo w innych miejscach. Skalne wybrzeża wszystkich wysp, podobnie jak brzegi półwyspu, kryją w sobie wiele grot.
San Domino jest pierwsza i największa z okolicznych wysp. Jej nazwa pochodzi od imienia biskupa, założyciela kościoła na tej ziemi. Wewnątrz wyspa ma niewiele do zaoferowania oprócz restauracji.
Swoje wdzięki prezentuje od strony morza. Natura zdziałała tu prawdziwe cuda, rzeźbiąc w skałach fantazyjne kształty. Wyłącznie tu zobaczycie jaskinie o ciekawych formach i łuki wyrzeźbione w skałach.
Najciekawszą z nich jest Bue Marino. Zdecydowanie jedno z piękniejszych miejsc na wyspie. Nazwa wywodzi się od foki morskiej, która w przeszłości zamieszkiwała tę jaskinię. Grotta Bue Marino ma długość 70 metrów, a na dnie rozciąga się na szerokość od 6 do 14 metrów, tworząc w ten sposób niewielką, ale piękną i piaszczystą plażę podwodną. W tej jaskini, ze względu na małą głębokość wody, można podziwiać piękne zjawisko światła: światło słoneczne, po przejściu przez płytkie wody, maluje ściany na niebiesko.
Jaskinia Bue Marino znajduje się u podnóża wysokiego i popularnego urwiska Ripa Falcons, gdzie zakłada gniazda sokół królowej, sokół wędrowny i sokół Diomedee.
Są to rzadkie gatunki ptaków morskich, które śpiewają w nocy.
Legenda głosi, że jest to krzyk żołnierzy za zaginionym Diomedeuszem.
Jako jedyna z wysp ma piaszczystą plażę, przez to w lecie jest bardzo przepełniona.
Tytuł najpiękniejszej pod względem krajobrazu zdecydowanie należy do wyspy San Domino, za to San Nicola jest zdecydowanie ciekawsza pod względem zabytków i świadectwa historii.
Nazwa jej pochodzi od św. Mikołaja, patrona marynarzy. To tu znajduje się potężne opactwo pod wezwaniem Najświętszej Marii założone przez benedyktynów, w którym znajdują się mozaiki z XI w. przestawiające drewniany bizantyjski krucyfiks przywieziony na wyspę w 747 r. i czarną Madonnę, która prawie na pewno była w średniowieczu przywieziona na wyspę z Konstantynopola.
Kres potędze benedyktynów położył około 1700 roku Ferdynand IV Burbon, który zmienił diametralnie charakter wyspy i przerobił je na więzienie. W ten sam sposób wykorzystywali je faszyści, którzy na wyspy zsyłali polityków. Taką funkcję pełniło aż do końca drugiej wojny światowej. Warto się wdrapać na górę — bądź wjechać windą za 1 euro — bo zobaczycie stąd widoki na pozostałe wyspy i na przejrzystość wody. Widoku nigdy ich nie zapomnicie!
Caprara lub też Capraia, nazwę swoją zawdzięcza prawdopodobnie od jadalnych kapar, które można tu znaleźć bez większego trudu. Niezamieszkała. To raj dla nurków. Od strony San Nicola zatopiona została na głębokości 14 metrów statua Ojca Pio. To właśnie tu zatrzymaliśmy się na fantastyczną kąpiel. Przyjemnością było pływanie wśród ryb! Były tak blisko, że czułam, jak ocierały się o moje ciało!
INFORMACJE
Do wysp możecie dotrzeć, wypływając z następujących portów: Termoli, Ortona, Vasto, Rodi Garganico, Peschici, Vieste, Manfredonia.
Ja płynęłam z Vieste, około godziny. W drodze na i z wysp Tremiti bądźcie uważni, bo na tej trasie możecie spotkać delfiny!
Jeśli ktoś chce się wybrać na wyspy bez pośrednictwa biura podróży, musi zaplanować pobyt z dużym wyprzedzeniem.
Poza sezonem musicie sprawdzić, czy są otwarte jakieś hotele. W sezonie większość hoteli wymaga wykupienia pełnego wyżywienia, ponieważ na wyspie trudno się zaopatrzyć w jedzenie.
Mam nadzieję, że poczekacie na ciąg dalszy moich apulijskich opowieści. Już teraz możecie poczytać o:
- Alberobello
- Grotta della Poesia w Apulii
- Gargano - dlaczego warto tam pojechać ? Praktyczny przewodnik.
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku lub google+. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Renata
8 komentarzy
O rety, tyle jeszcze miejsc przede mną nieodkrytych. To jest nadzwyczajne i powala krajobrazem.
Przede mną też;-)
Jest tyle pięknych miejsc na ziemi, dlatego zawsze na wakacje czy weekend jadę w inne miejsce.
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo piękne miejsce!
Polecam na wakacje czy na małą wycieczkę.
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki Ci dobra kobieto! :)))) Jezuuu jak tam pięknie! Taka mieszanka trochę chorwacko, grecko-włoska, rewelacyjnie.
bajeczne miejsce! jest Pani inspiracja!
W tamtym roku byłam pierwszy raz w Apulii(Bari ,Monopoli Locorotondo,Alberobello ) w tym roku postanowiłysmy :) wrócić i zobaczyć Gargano potem zjechać w okolice Lecce Ostuni ( w sumie 7 dni) a tu nastepna atrakcja na Gargano .Zastanawiam się czy zrezygnować z Lecce ?
Dziękuję za super przewodnik po Wyspach,jesteśmy w Rodi i chętnie skorzystam z Twojej wiedzy ...wygląda to wszystko bajecznie .Za dwa dni się przekonam jak tam cudnie
Prześlij komentarz