niedziela, 27 października 2013

Zamek Miramare

Dziś chcę Wam opowiedzieć o zamku Miramare, jednym z moich ulubionych miejsc w północnych Włoszech. Odwiedziłam go podczas mojego pobytu w Trieście. 
Wizyta w Zamku Miramare była dla mnie niezapomniana. Tak niezapomniana, że byłam tam aż dwa razy. 
Warto się wybrać, jeśli jesteś w okolicach Triestu. Zamek wydaje się żywcem wzięty z baśni.


Miramare nie jest bardzo starym zamkiem w porównaniu do innych, które można znaleźć we Włoszech.



TROCHĘ HISTORII

Budowa zamku rozpoczęła się w 1856 r. i została zakończona w 1860 r. na zlecenie austriackiego arcyksięcia Ferdynanda Maksymiliana (1832/67) z dynastii Habsburgów. Maximilian był jednym z młodszych braci Franciszka Józefa I, cesarza Austrii, który poślubił Elżbietę z Bawarii (może ktoś z Was pamięta starą trylogię filmów z Romy Schneider Sissi czy serial animowany Księżniczka Sissi).
Zamek został zbudowany przez arcyksięcia dla swojej pięknej żony Charlotte z Belgii (1840/27).
Miało to być ich gniazdo miłości, z dala od Habsburgów i ich intryg. Nie zdążyli się nacieszyć nim długo.
Maksymilian mieszkał w zamku tylko 4 lata.
Został ogłoszony cesarzem Meksyku w 1864 r.
Para wyprowadziła się z Triestu do Chapultepec.
Życie w Meksyku w czasie wojny domowej było trudniejsze, niż się oni spodziewali. Zagraniczne rządy nie uznały administracji Maksymiliana, a to przyczyniło się do wzrostu sił republikańskich dowodzonych przez Benita Juárez.
W 1866 Charlotte wyjechała do Europy, szukając pomocy, żeby uratować tron swojego męża, ale wszystkie jej wysiłki poszły na marne. Jej mąż został pojmany i stracony przez Republikanów w następnym roku. Charlotte doznała emocjonalnego załamania. Spędziła resztę życia w odosobnieniu, nie uznając śmierci swojego męża. Mieszkała najpierw w zamku Miramare, następnie w Zamku w Meise w Belgii, gdzie zmarła 19 stycznia 1927 roku.

To nie wszystko ! Z tej smutnej historii narodziła się legenda o klątwie.
Legenda głosi, że tragiczny los prześladuje mężczyzn żonatych i koronowanych lub szefów wojskowych, którzy spędzają co najmniej jedną noc w zamku. Mogą oni umrzeć przedwczesną śmiercią w obcym kraju. Istnieje kilka przypadków, które zdają się to udowadniać.
Na przykład arcyksiążę Franciszek Ferdynand spędził kilka dni w zamku Miramare przed wyjazdem do Sarajewa, gdzie został zamordowany w 1914 r. (był to początek I wojny światowej).
Książę Amedeo d' Aosta, który mieszkał tam od 1931 do 1937, zmarł w niewoli w Kenii. Niemiecki generał Friedrich Rainer, który tam żył w czasie II wojny światowej został zastrzelony przez partyzantów.
Amerykański generał Charles Moor zmarł podczas wojny w Korei.
Z powodu tej legendy pułkownik Bowman z Nowej Zelandii w czasie alianckich rządów Wojskowych we Włoszech podczas II wojny światowej, wolał spać w namiocie na zewnątrz.

Maximilian ściśle nadzorował budowę zamku i parku.
Podczas zwiedzania zamku najbardziej zdziwiły mnie pokoje zamku. Można ich zwiedzić około 20, niektóre nadal posiadają oryginalne meble, ozdoby i przedmioty.
Prawie każdy z nich posiada widok na morze — Maximilian kochał morze.
Pokoje urządzone są w rozmaitych stylach. Są wspaniałe!
Jest salon w chińskim i japońskim stylu. Ogromna i złota sala tronowa, biblioteka zawierająca siedem tysięcy książek.
Studio Maksymiliana zaprojektowane jest w stylu kabiny statku.
Jest też sala muzyczna, gdzie Charlotte często grał na pianinie.
Zdjęcia nie są dozwolone na terenie zamku, chyba że uzyskasz poprzednie zezwolenie. Można kupić w księgarni pocztówki i książki.
Ciekawostką, którą warto wiedzieć, jest, że gobeliny i zasłony pokoi na parterze są jasnoniebieskie, a te na pierwszym piętrze są czerwone (więc jeśli się zgubisz, przynajmniej można się domyślać, na którym piętrze jesteś!).

Zamek Miramare ma przepiękny ogród, zrobiony zgodnie z życzeniem arcyksięcia Maksymiliana. Ogród ma dwa stawy, jeden z nich słynie z łabędzi i kwiatów lotosu. Są liczne posągi, fontanny i tropikalne gatunki drzew i roślin, które Maximilian przywiózł ze swoich podróży.


JAK DOJECHAĆ ?

Pociągiem ze stacji Triste Centrale do Udine. Należy wysiąść na przystanku Miramare. Stamtąd 1 km pieszo.
Proponuję odwiedzić zamek podczas wiosennych i letnich miesięcy. Można w ten sposób nacieszyć się dobrą pogodą, podziwiać kwitnące rośliny i uniknąć Borę (Bora to bardzo silny i zimny wiatr, który wieje w zimę w tym obszarze).

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku lub google+. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Uściski

Renata


Share:

6 komentarzy

Majana pisze...

Wręcz bajkowo! Przepięknie tam jest!

Agnieszka F. pisze...

świetny zamek! przypomina mi trochę Pałac Woroncowa na Krymie, w którym byłam :)

Monika pisze...

Ach, te kolumny, te widoki...

Anonimowy pisze...

Zamek jest rzeczywiście wspaniały a widoki spektakularne ! Podczas tegorocznych wakacji we Włoszech planuję wycieczkę do Miramare z moją rodziną. Będziemy w Caorle. Mam nadzieję, że to niezbyt daleko.
Niezwykła historia arcyksięcia Maximiliana i jego żony całkowicie przekonała mnie do tego, by zobaczyć to urocze miejsce. \

Anonimowy pisze...

Dziękuję za ten tekst. Inspirujący do zobaczenia tego miejsca na żywo.

malGosiaOrzech pisze...

Bardzo dziękuję za wspaniałe opowieści i zdjęcia, pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałych podróży

Kalejdoskop Renaty