Nie jestem fanką zorganizowanych wycieczek, ale tutaj naprawdę było warto się wybrać.
Przejechaliśmy 400 km w jeden dzień, a mając kierowce nie byliśmy tak zmęczeni.
Czas nam szybko zleciał, podziwiając wokół piękne widoki. Nie wiadomo kiedy nadszedł zmierzch i trzeba było wracać do Marrakeszu.
Nasza trasa przebiegała z Marrakeszu do Ait Ben Haddou przez przełęcz Tizi'n Tichka i Telouet i z powrotem do Marrakeszu.
Jedno z miasteczek napotkanych po drodze
Zimno trochę było ;-)
Przerwa na kawę i herbatę
Trasa przez góry nie okazała się taka straszna, jak wcześniej czytałam.
Przełęcz Tizi'n Tichka leży na wysokości 2260 m n.p.m i jest najwyższą drogą w Maroko. Droga została zbudowana w 1926 roku przez francuską Legię Cudzoziemską, i łączy miasto Marrakesz z Ouarzazate. Droga zastąpiła główny szlak karawan łączący południe i północ. Jest to też jedyny bezpośredni sposób dostania się do Ouarzazate.
W czasie naszej podróży, podziwialiśmy piękne i zapierające dech w piersiach widoki, które pomogły nam poznać historyczną i piękną stronę Maroka.
Droga wije się i obraca wzdłuż gór Atlas.
Mijaliśmy małe osady, o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy.
Droga między Marrakeszem i Saharą była kiedyś istotną drogą handlu, przez to usiana jest przez rozpadające się kasbahs, domy bogatych władców. Okolica zyskała przez to przydomek "Dolina kasbahs".
Jednym z naszych przystanków było słynne Kasbah Telouet, ogromny pałac zbudowany przez potężnego władcę Telouet.
Kasbah został zbudowany w 1800 roku przez Pasha Glaoui. Miał on strategiczną pozycję na saharyjskim szlaku handlowym i był blisko kopalni soli w tym obszarze.
Po uzyskaniu niepodległości Maroka w 1953 roku rodzina Glaoui opuściła Maroko i po Kasbah pozostały tylko ruiny. Mimo to warto jest wizyty.
Słynny budynek stoi dumny na szczycie niewielkiego wzgórza.
Przy pierwszym zetknięciu, zauważamy niekompletne ściany i gruzy. Wejście do budynku jest zniszczone.
Jednak jak tylko dochodzimy do serce budynku, rozumiemy cel naszej wizyty.
Oszałamiająca mozaika i niesamowite drewniane rzeźby zdobią ściany, przypominając przepiękny Pałac Bahia w Marrakeszu.
Dbałość o szczegóły jest niesamowita, ile pracy i pieniędzy włożono w tę budowę jest niewyobrażalne. Po naszej zadumie na pierwszym piętrze, czekało na nas tez niespodzianka na drugim pietrze - taras, a z niego niesamowity widok na dolinę i góry.
W drodze do Ait Ben Haddou
Jest to jedyne miejsce w Maroku, gdzie można pójść w ślady Jezusa i Aleksandra Wielkiego, Marco Polo czy księcia z Persji - mowa o Ait Ben Haddou. Ostatnim etapem naszej objazdówki było właśnie Ait Ben Haddou.
Miasteczko przyciąga ekipy filmowe z calego świata w potrzebie lokalizacji biblijnej lub miasteczka wyglądającego egzotycznie. Ait Ben Haddou zostało wiele razy wykorzystane przez hollywoodzkich reżyserów jako tło dla filmów, w tym Gladiator i Lawrence z Arabii.
Ait Ben Haddou jest jednym z piękniejszych zabytków stworzonych przez człowieka wzdłuż skalistej pustyni w Maroku zwanej doliną kasbahs. Jest doskonałym przykładem architektury Południowego Maroka.
Miasteczko miało służyć jako miasto warowne wzdłuż ważnego szlaku handlowego łączącego Saharę i Marrakesz. Dokładna data jego budowy nie jest znana, ale szacuje się, że prace rozpoczęły się w 17 wieku. Zbudowany z lokalnej cegły glinianej, wspaniale łączy się z krajobrazem i przez to widać go z daleka, nad równiną pustyni.
Sezonowe deszcze są stałym zagrożeniem dla murów i fundamentów, które wymagają stałej konserwacji.
Ksar zawiera wiele dobrze zachowanych kasbahs, jednak w większości budynki się rozpadają, tylko garść z nich jest nadal zamieszkała. Zyją tam tylko nieliczne rodziny. Większość ludności przeniosła się do nowej miejscowości po drugiej stronie rzeki.
To właśnie za tą góra była skostruowana arena do filmu Gladiator
Widoki z Kasbahs na dolinę
Wiatr i piasek był niesamowity
Włócząc się w Ait Ben Haddou
Jest to wspaniałe miejsce, które również znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto zatem się wybrać.
Po drugiej stronie Ait Ben Haddou, to tutaj w większości żyją mieszkańcy
Przystanek na posiłek
Widoki podczas drogi powrotnej do Marrakeszu
Jeśli Wam się podobała moja wycieczka to polecam Wam Ali Oul alibenhaddou4x4@yahoo.fr, zachował się w porządku, bez żadnych problemów. Pracuje on dla http://www.sahara-exploring-expedition.com.
Polecam również:
Co to jest suk? Suk w Maroku.
Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Maroko ?
Jardin Majorelle
Magiczna Essaouira
Moje Maroko w migawkach
Maroko - kraj przypraw
Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny :-)
4 komentarze
I ponownie ja :) Mam pytanie - na tej stronie, którą poleciłaś widzę różne inne wycieczki, ale nie widzę cen, a mój mąż z pewnością będzie chciał porównać różne oferty. Czy muszę się z nimi skontaktować aby ją poznać i czy w takim razie cena zależy od negocjacji, czy jest stała? :)
Nam zaproponował tą wycieczkę on. Najlepiej napisz do Ali Oul. Wycieczka kosztowała 135 euro za 4 osoby. Może być lekko droższa jeśli jesteście we dwójkę ;-)
Polecam jego bo o innych biurach czytałam różnie, on sie sprawił dobrze. Nie ma w tym jedzenia, tylko objazdówka.
Pozdrawiam
Renata
piękne te zdjęcia, można oko nacieszyć,
www.magicznakuchnia.blox.pl
Full egzotyka :)Ciekawy wpis
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz