Intrygujący smak likieru w połączeniu ze słodyczą białej śmietany i truskawek. Po prostu niebo w gębie! Niekłopotliwa, stosunkowo lekka... pachnąca czarnym bzem.
Oto przepis na to kulinarne cudo.
Zapraszam :-)
Składniki:
Na ciasto brisée:
- 250 g mąki
- 130 g masła
- 100 ml wody
- masło i mąka do wysmarowania formy
- 250 ml śmietany kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 600 g truskawek
- 50 ml wina białego wytrawnego
- 120 ml liquore al sambuco, czyli nalewka z czarnego bzu
Przygotowanie:
Do miski malaksera, który wrabia ciasto wsypujemy mąkę, dodajemy zimne masło pokrojone na kawałki, szczyptę soli oraz lodowatą wodę i zaczynamy wyrabiać maszynką. Wyrabiamy na elastyczną masę. Jeśli będzie zbyt suche, dodajemy troszeczkę lodowatej wody, ale dolewaj ją raczej małymi porcjami, po łyżce. W sumie ja wlałam 100 ml wody. Gdy zagniatane ciasto zbije się w kulę, starannie owijamy je folią do przechowywania żywności i wkładamy do lodówki na 60 minut. W międzyczasie szykujemy truskawki. Truskawki dokładnie myjemy, osuszamy i zdejmujemy szypułki. Kroimy na pół. Do małego garnuszka wlewamy likier i wino, gotujemy na małym ogniu, doprowadzamy do wrzenia. Następnie zalewamy truskawki likierem i winem. Wkładamy na godzinę do lodówki. Formę do tarty smarujemy masłem i posypujemy mąka. Nastepnie wyjmujemy schłodzone ciasto z lodówki i delikatnie rozwałkowujemy z obu stron na blacie posypanym mąką (rozwałkowane ciasto musi być nieco większe forma). Formę wykładamy ciastem, które dokładnie dociskamy do dna i brzegów formy. Za pomocą noża usuwamy nadmiar ciasta. Przykrywamy pergaminem i obciążamy fasolkami ceramicznymi albo suchą fasolą. Następnie pieczemy 20 minut w temperaturze 200 stopni,
następnie wyciągamy ciasto z piekarnika, zdejmujemy papier z obciążonymi fasolkami ceramicznymi i wkładamy na następne 10 minut.Ubijamy śmietanę, schłodzoną wcześniej. Dodajemy stopniowo cukier puder i cukier waniliowy. Wyciągamy ciasto z piekarnika i studzimy. Odcedzamy truskawki. Ostudzony spód tarty smarujemy bitą śmietaną.
Wierzch ozdabiamy truskawkami.
Smacznego!
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
Pozdrawiam
Renata
4 komentarze
Ale bym zjadła kawałek... :)
Wygląda wspaniale :)
Mniam!
Kocham takie przepisy, dziękuję. Upiekłam i pięć będę, póki są truskawki.
Prześlij komentarz