Prosty przepis, jeszcze prostsze wykonanie, a wizualnie prezentuje się bardzo ciekawie. Czy ktoś z Was zaprzeczy, ze sztuka jedzenia bywa teatralna i widowiskowa. Ja na pewno nie. Wypróbowałam, i efekt jest niewiarygodny. Przepis należy do Carlo Cracco jednego z najlepszych kucharzy Włoch.
Składniki dla 2 osób:
- bułka tarta
- 2 żółtka
- 1 łyżka orzeszków piniowych
- 1 łyżka rodzynek
- 250 gr świeżego szpinaku
- 1 łyżka oliwy
- sól
- olej z nasion do smażenia
Dno foremek do muffinek obsypujemy bułką tartą.
Oddzielamy żółtka od białek. Przechylamy większą część skorupki jajka na bok, tak aby żółtko pozostało w skorupce i zostało całe. Lepiej jest zrobić dwa żółtka więcej bo może nam się nie udać. Umieszczamy starannie z wielką gracją i cierpliwością żółtko na bułce tartej.
Przykrywamy żółtka bułką tartą i pozostawiamy w lodówce przez co najmniej 2 godziny.
Ostrożnie wyjmujemy żółtka z lodówki. Orzeszki piniowe zrumieniamy na suchej patelni, cały czas je mieszając (uważaj, dość łatwo się przypalają). Odkładamy na talerz. Gotujemy lekko szpinak na tej samej patelni z oliwą i doprawiamy solą. Łączymy szpinak z orzeszkami piniowymi i rodzynkami.
Żółtka ostrożnie wyciągamy z foremek i smażymy we wrzącym oleju 30 sekund.
Posypujemy żółtka solą i poddajemy na szpinaku.
7 komentarzy
bardzo mnie zaciekawił ten przepis ,z chęcią spróbowałabym takie wersji dania z żółtkiem ;d
Warto, smak wydaje się prosty ale gdy żółtko się rozpłwa na szpinaku, niebo w buzi:)
Pozdrawiam serdecznie!
Jestem:)
Ja tez:)
nigdy w życiu nie wpadłabym na coś takiego, ale wygląda tak pysznie, że chyba będę musiała spróbować :D
Polecam,bo jak wcześniej pisałam jest to coś niesamowitego:)
Pozdrawiam
Ale smaczna ciekawostka :)
Prześlij komentarz