W całym kraju królują tak zwane frittelle, są to kawałki ciasta smażone w głębokim tłuszczu, a następnie posypywane cukrem kryształowym lub zanurzone w miodzie.
Miłośnicy pączków i faworków będą nimi zachwyceni.
W różnych rejonach kraju mają one różne nazwy, różne kształty, a czasami także odmienne dodatki.
Danie na pocieszenie, które ociepla serce i umysł, to co Anglicy nazywają comfort food. Właśnie podczas takich szarych zimowych dni przychodzi nam do głowy, żeby wrzucić coś słodkiego na język.
Frittelle Lunapark nie serwuje się tylko podczas karnawału; można je kupić podczas festynów małych miasteczek we Włoszech w obwoźnych straganach ulicznych sprzedawców.
Składniki na 8 fritelle:
- 500 gr mąki
- 250 ml mleka
- 7 gr drożdży instant
- 60 gr masła
- 1 łyżka oliwy
- skórka z 1 cytryny
- 10 gr soli
- 50 gr cukru
- cukier waniliowy
- 1 litr oleju do smażenia
- cukier kryształowy do posypania
Mleko lekko podgrzewamy, odlewamy kilka łyżek do miseczki, dodajemy skórkę startą z cytryny, sól i cukier. Zdejmujemy z ognia. W miseczce zalewamy kilkoma łyżkami mleka rozkruszone drożdże ze szczyptą cukru . Czekamy aż zaczyn zacznie pracować. Do miski miksera wlewamy mleko z cytryną i drożdże. Dodajemy trochę mąki i lekko mieszamy.
Wyrabiamy ciasto, dodając resztę mąki, wanilinę, oliwę i masło pokrojone w kawałeczki. Jeżeli wyrabiamy ręcznie około 15 minut, jeżeli maszynką 10 minut. Ciasto powinno być elastyczne i miękkie. Formujemy kulę, wkładamy do miski posmarowanej oliwą. Wierzch ciasta smarujemy odrobiną oleju, co zapobiega wysychaniu podczas rośnięcia, przykrywamy.
Pozostawiamy na 1,5 godz. Posypujemy stolnicę/ stół mąka (lekko), wywalamy wyrośnięte ciasto, zagniatamy lekko i formujemy kulki,(każda około 100 gr), pozostawiamy do wyrośnięcia na około 30 min.
Rozgrzewamy olej, kulki ciasta rozciągamy w dłoniach na placek średnicy 12-15 cm i smażymy w głębokim oleju, obracając.
Usmażone frittelle obtaczamy w cukrze kryształowym. Najlepiej smakują jeszcze gorące.
2 komentarze
Bardzo lubię fritelle, miłe wspomnienie z Włoch :) z chęcią ich wypróbuję, jak już dotrze do mnie mój KitchenAid. Pozdrawiam z Dubaju! Asia
Jak dotrze KitchenAid,radzę wypróbować,warto!
Ja pozdrawiam serdecznie z Italii:)
Kalejdoskop Renaty
Prześlij komentarz