wtorek, 16 kwietnia 2013

Prosecco

Dziś dla odmiany post o winie.
Najpierw chciałam Wam opowiedzieć, że za winem nigdy nie przepadałam. Jak wyjechałam do Włoch byłam "ciemna" jeśli chodzi o wino.
Kto kiedyś pił wino w Polsce ?
Zakorzeniaj
ąc się na włoskiej ziemi zawiera się przyjaźnie. Mam przyjaciela, którego często goszczę w moim domu. To on mnie nauczył"pić" wino. Przynosił w prezencie wino, któremu było daleko do byle jakiego. Tak zaczęła się moja miłość do wina. Nauczył mnie jakie wino kupować i jak je pić. 
Nigdy nad tym nie myślałam, że będę "kochać" wino. W przyszłości mam zamiar zrobić kurs sommelier. Chcę go zrobić, bo dużo znajomych mi mówi, że mam nosa do wina. Jak będzie czas na pewno zrobię. 




Dziś moim zamiarem jest Wam opowiedzieć o prosecco, o winie, które produkowane jest tylko we Włoszech, w regionie Wenecji Euganejskiej i Friuli-Wenecji Julijskiej. 
Najbardziej znane Prosecco pochodzą z okolic Conegliano. Wino te zazwyczaj jest białe, jeśli zobaczycie gdzieś wersję różową, jest to mieszanka Prosecco z czerwonym Raboso. Na etykiecie może być napisane "frizzante"(lekko musujące) albo "spumante"(mocno musujące), co oznacza sposób produkcji. Na smak najbardziej wpływa różnica między "brut", "dry" i "extra-dry". Te wina różnią się zawartością cukru: dry (20-35 gram cukru na litr), extra dry (12-20g/l) i brut (do 15 g/l).
Bąbelki w Prosecco są naturalne, pochodzą z fermentacji samego wina. Wino nie przechodzi fermentacji w butelce, tylko w dużych zbiornikach, hermetycznie zamkniętych, żeby gaz się nie ulotnił, a dopiero potem jest przelewane (pod ciśnieniem) do butelek.
Włosi są przeciwnikami dodawania sztucznego gazu do wina, uważają, że szkodzi zdrowiu.
Prosecco wytwarza się z bardzo późno zbieranych winogron ze szczepu o tej samej nazwie (85 procent prosecco oraz 15 procent verdiso, perera, bianchetta i prosecco lungo). Jest to tzw. metoda Charmata albo "metodo Prosecco". Jest to technika tańsza i dzięki temu Prosecco kosztuje o połowę mniej od szampana.
Nazwa prosecco, nie ma nic wspólnego ze słowem "secco", czyli wytrawny. Prawdopodobnie nazwa winorośli pochodzi od miasteczka Prosecco, leżącego pod Triestem.
Żadne z włoskich win w ciągu ostatnich lat nie zyskało takiej popularności, jak prosecco. Kiedyś uważane za napój codzienny, dziś trafia na stoły elity.
Najlepszy dowód: prosecco było serwowane jako aperitif podczas balu inaugurującego prezydenturę Bracka Obamy! Jeszcze kilka lat temu coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Rocznie eksportuje się ponad 110 milionów butelek prosecco.
Włosi postarali się o to, żeby marka prosecco była odpowiednio kojarzona oraz żeby jakość prosecco była coraz wyższa.
W 2009 roku, po długich sporach producentów, wino uzyskało status DOCG (Deniminazione de Origine Controllata e Garantita). Napis na etykiecie "Prosecco DOCG" gwarantuje, że jest to wino najwyższej jakości, pochodzące z okolic Wenecji, z trójkąta Valdobbiadene, Vittorio Veneto i Conegliano.
Dlatego jak kupujecie butelką prosecco, zachowajcie ostrożność! Wybierajcie Prosecco Superiore DOCG z dopiskiem Conegliano Valdobbiadene.

Ogólnym przekonaniem jest, że dużo lepsze Prosecco powstaje niejednokrotnie nawet w najmniejszych rodzinnych "garażowych" winnicach, z czym ja się zgadzam.
Dlaczego się mówi, że Prosecco jest “millesimato”. 
Co oznacza słowo "millesimato", które można znaleźć na etykiecie wina musującego? 
Termin oznacza, że ​​produkt został uzyskany poprzez przetwarzanie winogron z jednego roku. Zazwyczaj "millesimato" jest wyższe od normy, za to jest mniej ekonomiczne. W tym przypadku na etykiecie będzie napisane data zbiorów. Prosecco przeciwieństwie do szampana jest zawsze produkowane z winogron pochodzących z tego samego zbioru, więc zawsze jest "millesimato".
 
Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny:) 



Share:

2 komentarze

pola pisze...

Bardzo lubię takie posty, proszę o więcej i częściej :)

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję;-)
Będą, będą....

Kalejdoskop Renaty