Chyba wszyscy znają, choćby ze zdjęć, ruiny Koloseum czy Forum Romanum.
Będąc w Rzymie, warto też jednak obejrzeć pozostałości term Karakalli, które na ogół są pomijane z tras wycieczek.
Pozostały po nich tylko ruiny, które oddają ekskluzywny i ekstrawagancki charakter kompleksu. Pozwalają poznać ogrom term — nagie mury imponują potęgą i rozpalają wyobraźnię, która podpowiada, jak pięknie musiałyby być kiedyś wykończone.
Widoczne z daleka ogromne ceglane mury są pozostałością rozległego kompleksu rekreacyjnego. Znajdują się na wzgórzu Awentyn.
Zbudowane podczas panowania Marka Aureliusza Antoniusza – Karakalli (zapoczątkowane przez Septymiusza Sewera), w okresie od 212 do 221 roku, który postanowił, śladem swoich wielkich poprzedników, Wespazjana i Trajana, zrealizować publiczne przedsięwzięcie, które umocniłoby dobrą opinię dynastii w oczach ludu. Były największym w starożytnym Rzymie kompleksem rekreacyjnym.
Stanowiły centrum życia towarzyskiego. Znajdowały się tam liczny baseny, sauny, obiekty sportowe, gastronomiczne, biblioteka oraz ogrody otoczone kolumnadą czy też reprezentacyjne aule.
Ciężko sobie wyobrazić piękne dekoracje licznych basenów z gorącą, ciepłą i zimną wodą.
Zasilane były one wodą dostarczaną akweduktem poza miastowym Aqua Marcia.
Oferowały więcej niż tylko higienę i przyjemność, pełniły także rolę elitarnego klubu, w którym można było poczytać, spędzić leniwe popołudnie, spotkać się ze znajomymi, prowadzić rozmowy o interesach, a także zawrzeć transakcję handlową.
Budynek term miał pierwotnie powierzchnię 100 tys. m kwadratowych. Termy mogły równocześnie przyjąć prawie 10 tys. osób.
Były bogato zdobione. Ściany pokryte były wszelkiego rodzaju malowidłami, posadzki wykładane była mozaiką. Bogaty wystrój uzupełniała zieleń i monumentalne rzeźby. Na użytkowników term zewsząd spoglądały rzeźby mitycznych bogów i herosów, z których najbardziej znane są: Herakles Farnezyjski i Byk Farnezyjski. Zachowały się tylko nieliczne fragmenty mozaik.
W Muzeach Watykańskich można zobaczyć przeniesione stąd mozaiki, np. „ćwiczących atletów”, z monumentalnymi rzeźbami.
Kres termom położył najad Gotów w VI wieku, którzy zniszczyli akwedukty i odcięli dostawy wody. Z reguły zwiedzanie rozpoczyna się od jednej z dwóch otwartych salćwiczeń, gdzie pozostały fragmenty mozaikowej, czarno-białej dekoracji oraz fragmenty wielobarwnej mozaiki podłogowej. Następnie można zobaczyć garderobę, a także basen kąpielowy, potem atrium, przez które przechodzi się do frigidarium (pokoju z zimną wodą), a potem do palestry (odkrytej sali ćwiczeń). Nie pozostało nic po ogromnym, kolistym caldarium — pokoju z ciepłą wodą, który posiadał siedem basenów. 6 kwietnia 2009 r. Termy Karakalli doznały uszkodzeń w wyniku trzęsienia ziemi w L'Aquili.
Informacje praktyczne:
Bilety:
Bilet normalny do Term Karakalli kosztuje 8 euro, bilet ulgowy 4 euro. Osoby, które nie ukończyły 18 lat wchodzą bez opłat. Darmowe wejście dla wszystkich obowiązuje w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.
Godziny otwarcia:
Termy otwarte są codziennie od godziny 9:00, godzinny zamknięcia różnią się w zależności od miesiąca, sprawdzisz je pod tym linkiem. W poniedziałki Termy są zamknięte w godzinach popołudniowych.
Polecam również:
10 filmów do obejrzenia przed wizytą w Rzymie
10 zabytków w Rzymie, których nie można pominąć
Gianicolo czyli 180 stopni widoku na wieczne miasto
Jak zwiedzać Rzym ? Wywiad z przewodniczką licencjonowaną
Malownicze Campo de' Fiori
Najpiękniejsze widoki z góry na Rzym
Noclegi w Rzymie
Quartiere Coppedè - bajkowa dzielnica w Rzymie
Rzym na talerzu czyli czego nie można przegapić kulinarnie w Rzymie
Rzymski wykrywacz kłamstw - z wizytą w Bocca della Verità
Termy Karakalli
Calcata - magiczna dusza włoskich artystów
Ostia Antica - starożytny rzymski port
Zamek w Santa Severa
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
- Śledź mnie na Instagramie @kalejdoskoprenaty!
- Otrzymuj ‚List z Włoch’ zapisując się na newsletter.
Pozdrawiam
Renata
Brak komentarzy
Prześlij komentarz