piątek, 3 maja 2013

Etna i wąwóz Alcantara

Sycylia jest największą wyspą na Morzu Śródziemnym.
Na wybrzeżu Sycylii króluje Etna, najwyższy i największy w Europie czynny wulkan stożkowy.
Dymiący szczyt Etny widoczny jest niemalże z całej Sycylii.
W średniowieczu Etna nazywana również była Mongibello.
To połączenie dwóch słów – łacińskiego s
łowa mons i arabskiego gibel. Oba oznaczają górę.
Wznosie się na 3340 m n.p.m., ale jego wysokość z powodów wybuchów jest zmienna.
Jest to wulkan czynny, składający się głównie z trachitów i bazaltów.
Z krateru stale wydobywa się para i gaz, a w czasie erupcji dochodzą do tego bomby wulkaniczne i popiół.
Erupcje Etny są tak silne, że czasem doprowadza to do zamknięcia leżącego u podnóża wulkanu lotniska w Katanii.
Etna ma grubo ponad kilka setek pobocznych kraterów, w tym niektóre działające, a na wschodnim stoku znajduje się rozpadlina Valle del Bove, głęboka 1000 metrów.
Dolne stoki Etny są gęsto zaludnione, a do wysokości 800-900 metrów n.p.m. sięgają pola uprawne, sady i winnice.
Lasy głównie dębowe, kasztanowe i bukowe - rosną do wysokości 2200 metrów nad poziomem morza, a wysokogórskie murawy - do 3000 metrów.
Na tej wysokości te
ż mieści się obserwatorium wulkanologiczne. 
Wyżej można znaleźć już tylko zastygłą lawę.
Od V wieku zanotowano 80 dużych wybuchów, a najsilniejszym z nich był wybuch w 1669 roku, została zniszczona ca
ła Katania.
Wulkan odwiedzają tłumy turystów mimo związanego z tym ryzyka, których nie zniechęcają nawet dymiące wyziewy.
Często nie można zbliżać się do głównego krateru ze względu na nieprzewidywalność erupcji. Wiadomo, kiedy są spodziewane, ale nie da się ustalić dokładnej daty.
Wycieczka na Etnę ma sens tylko i wyłącznie wtedy, gdy widzimy, iż nie ma żadnych chmur w okolicach wulkanu.
Tak też było kiedy byłam
ja, wybuchy nie pozwoliły nam się zbliżyć do głównego krateru, mimo to wycieczka była interesująca.
Uprzedzam, że zdjęcia mogą Was rozczarować.
Nie będzie potoków lawy, nie będzie zaglądania do wnętrza głównego krateru i nie będzie wspinaczki na szczyt.
Wulkan jest aktywny cały czas, większości z tych atrakcji jest zabronione.
Ja zwiedzałam Etnę jeepem pod opieką wulkanologa. 

Cały dzień trzęsienia w samochodzie. 
Trasa jest bardzo kręta i stroma. 
Zapytacie po co tam pojechałam, warto.
Wulkan jest niesamowity!
Księżycowy krajobraz bez żadnej oznaki życia.





Samochodem lub autokarem można dojechać na wysokość około 1800 m, a dalej kolejką linową na ok 2500. Stamtąd można wyjść pieszo na Torre del Filosofo albo wyjechać specjalnym autobuso-jeepem.
Crateri Silvestri e rifugio la Sapienza






W drodze jadąc widzimy wioski zniszczone przez którąś tam erupcję, a także odradzające się życie - roślinność na młodej lawie.




Wejście do groty, którą zwiedzaliśmy

Widok na Etnę

Widok na Etnę z Milo

Atrakcja tego samego dnia było moczenie nóg w wąwozie Alcantara.
Wąwóz Alcantara (Gole dell'Alcantara) jest jedną z najpiękniejszych atrakcji geologicznych Sycylii. 
Wyjątkowe miejsce, ogromny kanion u podnóża Etny wyrzeźbiony w czarnych bazaltowych skałach przez nurt rzeki Acantara. 
Powstał on na skutek erupcji drugorzędnego krateru Etny - Moio. 
Wąwóz - można przejść pieszo (można wypożyczyć na miejscu specjalne wysokie buty). Uwaga, woda jest lodowata. 
Jest też możliwość wzięcia udziału w spływie kajakowym wzdłuż rzeki Alcantara.



Share:

7 komentarzy

Veggie pisze...

Rewelacja, super, że podzieliłaś się Twoimi wrażeniami, większość z nas pewnie nie będzie miała okazji tego zobaczyć na własne oczy.

Wiewióra pisze...

jestem pod ogromnym wrażeniem!!! alez chciałabym tam być :)

Kalejdoskop Renaty pisze...

Warto, na mnie też ta wycieczka zrobiła ogromne wrażenie, choć nie widziałam lawy z bliska, tylko z daleka.
Pozdrawiam;-)

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję, blog powstał po to aby dzielić się wrażeniami i zdjęciami.
Cieszę się, że Ci się podobało;-D
Pozdrawiam!

Kasia na Rozdrożach pisze...

Wow! Prawie mnie przekonalas ;) Ale pierwsza jest Lanzarote i juz! ;)

Unknown pisze...

Byłam tam i potwierdzam. Etna robi ogromne wrazenie. Ja miałam szczescie nie było mgieł gdy byłam na szcycie. Było pieknie! Kratery są nie do opisania tam trzeba pojechać wyjechać lub wyjść. Dzięki za blog piękne zdjecia! W Wawązie też byłam nawet zamoczyłam nie tylko nogi ale całaość i potwierdzam. w Powietrzy było ponad 40 Stopni a woda była tak zimna ze cierną nogi-
ale to podobno tylko zdowie.

Unknown pisze...

Potwierdzam wszytko co napisała Renata. Byłam tam w lipcu tego roku. Etna jest piękna! Miałam szczęscie nie było chmur. Widok wspaniały krajobrazy nieziemskie i byłam na innych kraterach z tego co widze na zdjeciach bo te co ja byłam miały rdzawy kolor. W wąwozie też byłam w powietrzu +40 a woda była tak zimna ze drętwiały nogi. Ale z desperacji trochu popływałam. Nie mogłam nie. Warto warto i jeszce raz warto to zobaczyć samemu !

Kalejdoskop Renaty