sobota, 18 maja 2013

Central Park - zielone serce Manhattanu

Pisanie Nowym Yorku sprawia mi wielką radość, wyjątkowe miejsce, które naprawdę warto odwiedzić.
Dziś dopadła mnie nostalgia jak sobie pomyślę, że dokładnie rok temu tam byłam.




Niektórzy mówią, że zwiedzanie Nowego Yorku bez Central Parku mija się z celem. 
Bez Central Parku New York nie byłby New York.

















New York jest doskonałym przykładem Urban wildlife: rzadkością jest nie spotkanie wewnątrz parku sowy, łasicy czy wiewiórki.


Park ma około trzech kilometrów długości i ze 500m szerokości. 
Central Park otworzono w 1876 roku. 
Jest to jeden z największych parków miejskich na świecie. 
Autorzy projektu, Frederick Law Olmsteda i Calvert Vaux zaplanowali sielski krajobraz w sercu Manhattanu. 
Ta wizja w dużym stopniu przetrwała do dziś. Stanowi przyjemny kontrast z otaczającymi go drapaczami chmur i szarością miasta. 
Wydaje się wryty wśród wieżowców. Otaczają go one prawie zewsząd i sprawiają swego rodzaju uczucie osaczenia przez wielkie miasto.
Realizacja tego projektu trwała aż 15 lat. Ciężko było przekształcić bagienne tereny w park. 
Nowojorski park położony w centrum Manhattanu, jest oazą zieleni wśród wieżowców i ruchliwych ulic. 
Codziennie odwiedzany jest przez tysiące nowojorczyków oraz turystów. 
Jest miejscem rozrywki i sportu oraz jedną z wielu scen kulturalnych miasta. 
Codziennie wypoczywają tu zmęczeni pracą Amerykanie. 
Central Park liczy ponad 26 tysięcy drzew, kilkanaście wzgórz oraz liczne ścieżki dla rowerzystów. 
Pełno tu malowniczych pagórków, jezior, łąk, skałek. Strumienie i stawy przecinają ponad trzydzieści mostów i mostków.
Ludzi aktywni fizycznie znajdą tu coś dla siebie. Park bowiem, zapatrzony jest w korty tenisowe, lodowisko oraz specjalne tory dla wrotkarzy.


Jestem pewna, że jego projektanci byliby dumni wiedząc, że Central Park jest corocznie odwiedzany przez 35 milionów gości. 
Na zwiedzanie Central Parku spokojnie można poświęcić cały dzień ale ja proponuję podzielić sobie na parę dni, tak też zrobiłam, poświęciłam 2 całe popołudnia i też nie udało mi się zwiedzić całego. 
Mam przekonanie, że kiedyś tam wrócę.
Były to dwa piękne popołudnia, w samym sercu Manhattanu, ciesząc się kontrastem między parkiem i wysokimi wieżowcami w tle.
W dzień pierwszy wchodzimy do parku od skrzyżowania 59 street and 5 avenue.


Już na wstępie natrafiamy na Wollman Ring. 
Po ostatnich zmianach otwarty przez okrągły rok. Służący początkowo jako sztuczne lodowisko, w 2003 roku został przekształcony w XIX-wieczny lunapark, działający zazwyczaj od późnej wiosny aż do Labor Day. 
Na łyżwach na tutejszym lodowisku jeździli bohaterowie Serendipity, Kevina samego w Nowym Yorku i Love story.


Gdy zmęczymy się spacerowaniem, zawsze można skorzystać z przejażdżki dorożką.


W drugi dzień wchodzimy do niego od strony W 72 Street, gdzie pod nr. 1 można obejrzeć jedną z najbardziej znanych kamienic nowojorskich – The Dakota, słynny apartamentowiec w którym mieszkają znane gwiazdy filmu i estrady oraz gdzie powstał min. słynny film "Dziecko Rosemary".
Dakota ma 65 apartamentów, każdy o innej powierzchni i rozkładzie. Zbudował go Edward Clark (ten od maszyn do szycia Singer) w stylu niemieckiego renesansu. 

Budynek, został oddany do użytku w 1884 r., a w 1972 został wpisany na listę zabytków nowojorskich.  
Przed wejściem do Dakota Apartments 8 grudnia 1980 r. Mark Chapman zabił Johna Lennona. Do dziś mieszka tam wdowa Yoko Ono.


Zwiedzanie Central Parku zaczniemy od miejsca poświęconego Johnowi Lennonowi, Strawberry Fields. 
Nazwa pochodzi od słynnej piosenki The Beatles.


Kilka minut marszu na zachód i znajdziemy się w jednym z najpiękniejszych miejsc w parku – na tarasie Bethesdy, do którego prowadzą malownicze schody. 
Centralnym punktem tarasu jest fontanna z górującym nad nią monumentalnym posągiem Anioła Wody – na cześć Akweduktu Croton, dostarczającego nowojorczykom od 1842 r. czystą wodę pitną. 
Miejsce niezwykle popularne wśród ulicznych artystów i tancerzy.








Na jednym z jeziorek The Lake, można pożyczać łódki wiosłowe, co chcieliśmy uczynić. Jednak nasz zapał ostygł bardzo szybko jak zaczął padać deszcz.  








Największy zbiornik wodny to Reservoir o obwodzie około 2500 m – otacza go ścieżka biegowa. To jezioro jest prawdopodobnie kolebką wszystkich filmowych scen z bieganiem, niestety nie jest przystosowane do wodnej rekreacji.
Central Park znany jest z wielu filmów. Pamiętam szczególnie: Hair, Kiedy Harry poznał Sally, The way we where, The Fisher King, filmy Woodyego Allena.
Podsumowując, Central Park to "must see" w czasie zwiedzania Nowego Jorku.

Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny:)
 
Share:

3 komentarze

Sylvia F. pisze...

Przepiękne zdjęcia :) Bardzo lubię takie podróżnicze posty ;)

Kalejdoskop Renaty pisze...

Dziękuję bardzo;-)

Ewa (lifegoodmorning) pisze...

Chciałabym tam kiedyś dotrzeć, ale jakoś wydaje mi się to na ten moment mało realne.

Kalejdoskop Renaty