Niesamowity dżem! Słodki i pikantny, jednym słowem niebo w gębie. Namawiam Was do zrobienia tego dżemu, jeśli chcecie mieć w lodówce coś innego. Może być spożywany jako przyprawa lub dodatek do czegokolwiek lub stosowany jako masło na kanapkę. Stosuje go też jako dodatek do serów twardych. Nadaje serom pikantną i azjatycką nutę.
Składniki:
- 1,5 kg pomidorów
- 7 ząbków czosnku
- 6 czerwonych papryczek chili
- 3,5 cm świeżego imbiru
- 700 gr cukru
- 180 ml octu balsamicznego
- sól i pieprzu do smaku
Obieramy pomidory, kroimy w ćwiartki. Obieramy czosnek i kroimy na mniejsze kawałki. Z papryczek usuwamy gniazda nasienne, a następnie kroimy je na kawałki. Imbir obieramy i trzemy na tarce, na drobnych oczkach.Wszystkie składniki wrzucamy do blendera lub malaksera. Dodajemy cukier, ocet balsamiczny, pieprz i sól. Miksujemy na gładką masę i przelewamy do garnka. Gotujemy na małym ogniu przez 30-40 minut, mieszając od czasu do czasu żeby dżem się nie przypalił, częściej pod koniec. W czasie kiedy dżem się smaży wyparzamy słoiczki i pokrywki. Kiedy dżem jest gotowy przekładamy do słoiczków i zakręcamy. Pasteryzujemy dżemy jeśli chcemy je dłużej przechowywać i mieć pewność, że dżem się nie zepsuje. Ja pasteryzuje dżemy w zmywarce.
Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny:)
5 komentarzy
mmmmm fajny!
Bardzo ciekawy dżem. Apetycznie się prezentuje.
Ostatnio w Turcji zajadałam się dżemami o konsystencji dość płynnej, niczym miód :) A takiego z pomidorów to jeszcze nigdy nie jadłam! :)
Zapraszam do siebie :)
W ogóle nie przypomina ketchupu, niesamowite :)
kurcze, ale zawartość cukru jest tez niczego sobie. Pewnie dlatego, że to dżem. Niemniej jednak, wygląda mega apetycznie.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Obserwuję: jako - > Ela Tonderys(FB)
mail – proszę o ewentualny kontakt przez pocztę FB
<>
Cały blog Kalejdoskop Renaty to dla mnie jedna wielka inspiracja! Od samego rana chętnie tu zaglądam, ponieważ odkryłam, że zawsze czymś mnie zaskoczy i zmotywuje do aktywniejszego życia . Tak było np. w czerwcu kiedy przeczytałam o Nisyros, od razu zapragnęłam tam polecieć. Niestety okazało się to nie możliwe.. w tym roku! Już mam cały szczegółowy plan i nawet zaraziłam znajomych tym pomysłem, jedziemy tam razem, w następne wakacje! A w tym roku były oczywiście Włochy, chyba nie trudno zgadnąć, Kto się do tego przyczynił ;)
A w dniu wczorajszym nareszcie znalazłam przepis na zawartość moich ozdobnych słoiczków. Do wczoraj nic nie było godne, aby w nich „zimować”. A teraz proszę, już niczego im nie brakuje – i wiadomo Kto tu zasługuje na podziękowania.
<< http://kalejdoskoprenaty.blogspot.com/2013/08/azjatycki-dzem-z-pomidorow.html>>
Ze strony Kalejdoskopu na FB dowiedziałam się, gdzie we Wrocławiu warto pójść na pyszny deser i .. od razu zaczęłam snuć plany kulinarnego wyjazdu weekendowego, jeszcze tylko muszę zachęcić przyjaciół ;)
<>
Krótko mówiąc: co tu zajrzę to coś dla siebie znajduję :)
Prześlij komentarz