poniedziałek, 8 lipca 2013

Śladem Julii Roberts w l'Antica Pizzeria da Michele

Nic mi nie daje przyjemności w czasie moich wakacji jak zwiedzenie miejsc i wypróbowanie restauracji czy pizzerii z mojej listy. 
Tak, mam mały notes, w którym są miejsca czy wakacje, które chcę zaliczyć. Od kiedy widziałam film „Jedz, módl się, kochaj” z Julią Roberts, zawsze mówiłam, że jak będę w Neapolu, to wstąpię da Michele.
I tak też się stało.
Żadna wizyta w Neapolu nie będzie kompletna bez zjedzenia pizzy w tej legendarnej pizzerii.
W 1870 r. rodzina Condurro rozpoczęła to, co miało stać się długą tradycją twórców mistrzowskiej pizzerii w centrum Neapolu. 
Michele otworzył swoją pierwszą pizzerię w 1906 roku, w miejscu, w którym obecnie znajduje się Szpital Ascalesi, którego konstrukcja zmusiła rodzinę Condurro do przeprowadzki. 
W 1930 roku pizzeria została przeniesiona do swojej obecnej lokalizacji, na ulicę Cesare Sersale. Ta mała, raczej nijaka pizzeria od 1870 roku robi najlepszą marinarę i margheritę, często opisywana przez ekspertów i dziennikarzy jako „the Sacred Temple of Pizza”.
W czym tkwi siła? 
Jak mawiał założyciel Condurros „ Istnieją tylko dwa rodzaje neapolitańskiej pizzy, Marinara i Margherita, a reszta to śmieci i nie powinny być używane do produkcji pizzy, mogłyby tylko zmienić jej słynną autentyczność i smak
To sprawia też, że ​​zamawianie jest łatwe nawet dla osób z zerowym pojęciem języka włoskiego. 
Jeśli lubisz prostotę i wspaniałą pizzę jest to miejsce dla ciebie. Mała skromna pizzeria, bez żadnych ozdób. 
Nie jest tajemnicą, że naturalne świeże składniki oraz sprawdzone metody na ciasto do pizzy na zakwasie są kluczem sukcesu. 
Rodzina, tradycja, doświadczenie i naturalne składniki, łączą proste danie w arcydzieło. 
Wykonane z miłością i troską, staje się sztuką, która cieszy wszystkie zmysły. 
Pizza Da Michele nie jest przereklamowana. 
Mój werdykt, nie mógł być inny: jest to najlepsza pizza, jaką kiedykolwiek jadłam. 
Mój mąż i ja zamówiliśmy dwie Margherity. Oboje wypolerowaliśmy nasze talerze. 
Ciasto było puszyste, chrupiące, i odpowiednio spalone w piecu. Brzmi to tak prosto, ale nie ma nic niezwykłego do pierwszego kęsa. Menu drinków jest również proste. 
Wyszliśmy, płacąc € 12! 
Miło widziany napiwek ;-)
Na pewno wrócę i będę czekać na stolik, choć na zewnątrz zwykle czeka 50 osób. 
Nie chce mi się teraz innej pizzy próbować. 
Z drugiej strony super wymówka, by znowu wybrać się Neapolu — choćby po to, by zjeść pizzę. 
Radzę pojawić się o wczesnej porze. My mieliśmy szczęście, przyszliśmy do pizzerii przed obiadem wczesnym południem. 
Nie było kolejki, szybko zaprowadzono nas do stolika, i pizzę podano natychmiast.

L’antica Pizzeria Da Michele
Napoli – Via Cesare Sersale, 1/3
(angolo Via P. Colletta)
Tel. 0815539204

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę. 
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku lub google+. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje. 
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Pozdrawiam

Renata
Share:

4 komentarze

Sznupkowie pisze...

Uwielbiam takie podróżowanie! Super post:)

pola pisze...

Też zawsze chciałam tam zajrzeć :) mnie przekonałaś jeszcze bardziej!

Kalejdoskop Renaty pisze...

Ja też, dziękuję;-)
Pozdrawiam serdecznie!

Kalejdoskop Renaty pisze...

Warto, pizza najlepsza jaką jadłam;-)
Pozdrawiam serdecznie!

Kalejdoskop Renaty