Kiszone cytryny są szeroko stosowane w kuchni Afryki Północnej, charakterystyczne dla kuchni Maroka oraz kuchni indyjskiej.
Mają niepowtarzalny smak, dodawane są do tażinów, jagnięciny czy sałatek. Stosowane z umiarem, nadają potrawom wyrafinowany smak.
Lubię używać kiszone cytryny ze smażonymi warzywami, takimi jak zielona fasola czy bób lub marchew, mają one wtedy ciekawy i egzotyczny smak.
Są również dobre jako pure na maśle ze świeżymi ziołami, a następnie podane na szczycie grillowanej ryby lub nad kawałkiem karmelizowanej palonej dyni.
Jak widzicie jest wiele zastosowań kiszonych cytryn, wystarczy tylko trochę wyobraźni.
Od kiedy zasmakowałam ich w Maroku nie ma sezonu gdy ich nie robię.
Zapraszam:-)
czwartek, 22 stycznia 2015
środa, 28 maja 2014
Najsłyniejszy plac Marrakeszu
Dżamaa al-Fina, także: Dżemaa el-Fna (arab. جامع الفنا, fr. Jemaa El Fna) – największy plac w samym sercu medyny Marrakeszu.
niedziela, 11 maja 2014
Co to jest suk? Suk w Maroku.
Widziałam zdjęcia i zawsze wydawało mi się to egzotyczne.
piątek, 18 kwietnia 2014
Marokańska sałatka z pomidorów i zielonej papryki
Jestem wielką fanką sałatek o każdej porze roku i ten przepis jest
prostotą samą w sobie. Sałatka może być podawana jako danie główne lub
jako przystawka lub dodatek do grillowanych ryb lub mięs. Smaczna,
kolorowa sałatka z papryką, pomidorami z nutą kminku, prosto z Maroko.
Zapraszam ;-)
Zapraszam ;-)

niedziela, 9 lutego 2014
Niezwykły ogród Majorelle
W szalonym tempie życia Marrakeszu można jeszcze znaleźć oazę spokoju. Jednym z takich miejsc jest Jardin Majorelle — najpiękniejszy ogród miasta.


poniedziałek, 3 lutego 2014
Maroko - kraj przypraw
Kraj pachnący egzotycznymi przyprawami - z tym kojarzy mi się Maroko.
Jadąc do Maroka warto odwiedzić souk (arabskie targowisko) z przyprawami.
Jadąc do Maroka warto odwiedzić souk (arabskie targowisko) z przyprawami.
czwartek, 23 stycznia 2014
Wycieczka w Góry Atlas
Będąc w Maroku oprócz Marrakeszu i Essaouiry wybraliśmy się jeepem na objazdową wycieczkę w Góry Atlas. Było to strzałem w dziesiątkę.
Nie jestem fanką zorganizowanych wycieczek, ale tutaj naprawdę było warto się wybrać.
Przejechaliśmy 400 km w jeden dzień, a mając kierowce nie byliśmy tak zmęczeni.
Czas nam szybko zleciał, podziwiając wokół piękne widoki. Nie wiadomo kiedy nadszedł zmierzch i trzeba było wracać do Marrakeszu.

Nie jestem fanką zorganizowanych wycieczek, ale tutaj naprawdę było warto się wybrać.
Przejechaliśmy 400 km w jeden dzień, a mając kierowce nie byliśmy tak zmęczeni.
Czas nam szybko zleciał, podziwiając wokół piękne widoki. Nie wiadomo kiedy nadszedł zmierzch i trzeba było wracać do Marrakeszu.

sobota, 18 stycznia 2014
Marokańska sałatka pomarańczowa
Scroll down for English
Dziś zapraszam Was na prosty deser z kuchni marokańskiej. Z tym deserem zetknęłam się podczas mojej ostatniej podroży w Maroko. Niby nic specjalnego, ale jeśli lubicie pomarańcze, to pokochacie to zmysłowe połączenie z cynamonem.
Dziś zapraszam Was na prosty deser z kuchni marokańskiej. Z tym deserem zetknęłam się podczas mojej ostatniej podroży w Maroko. Niby nic specjalnego, ale jeśli lubicie pomarańcze, to pokochacie to zmysłowe połączenie z cynamonem.
czwartek, 19 grudnia 2013
Magiczna Essaouira
Essaouira (As-Sawira) to spokojny, przyjazny nadmorski kurort na południowym wybrzeżu Maroka Atlantyckiego. Jest niezwykle tania, bezpieczna i egzotyczna. Jest jednym z najbardziej spokojnych, kurortów w Maroku.
wtorek, 10 grudnia 2013
Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Maroko ?
Zaczynam z cyklem nowych postów. Tematem postów będą wskazówki typu co warto wiedzieć przed wyjazdem do danego kraju.
Dziś będzie na temat Maroko.
Wszystko zależy jak jesteście zorganizowani.
W Maroku byłam na własną rękę. Uważam, że nie jest to kraj niebezpieczny.
Zawsze czułam się bezpiecznie. Mieszkaliśmy w Marrakeszu 20 minut od sławnego placu i często wracaliśmy późnym wieczorem.
Zatem co warto wiedzieć ?
Zapraszam ;-)
Dziś będzie na temat Maroko.
Wszystko zależy jak jesteście zorganizowani.
W Maroku byłam na własną rękę. Uważam, że nie jest to kraj niebezpieczny.
Zawsze czułam się bezpiecznie. Mieszkaliśmy w Marrakeszu 20 minut od sławnego placu i często wracaliśmy późnym wieczorem.
Zatem co warto wiedzieć ?
Zapraszam ;-)
czwartek, 5 grudnia 2013
Moje Maroko w migawkach
Nasze wakacje w Maroku dobiegły końca. Nie potrafię opowiedzieć w słowach jaki mi żal, ciężko mi powrócić do codzienności po takiej podroży.
Zanim zacznę pisać na temat Maroka, mam ochotę wrzucić parę zdjęć. Na pisanie potrzebuje więcej czasu, muszę zebrać myśli.
Do Maroka zawsze chciałam pojechać, od bardzo dawna snułam moje plany. Mój przyjaciel, który dobrze mnie zna, mówił spodoba Ci się, znając Ciebie. Tak też było. Jako że mam wielka słabość do afrykańskiego kontynentu, wiedziałam, że kraj mnie oczaruje. To moja trzecia wizyta na tym kontynencie, pierwsza w północnej części.
Muszę przyznać, że zakochałam się w tym kraju. Napewno tam powrócę, chodz nigdy nie powracam do jakiegoś kraju drugi raz.
To co polubiłam w Maroku to kolory, sprzeczność i współżycie dwóch światów.
Zanim zacznę pisać na temat Maroka, mam ochotę wrzucić parę zdjęć. Na pisanie potrzebuje więcej czasu, muszę zebrać myśli.
Do Maroka zawsze chciałam pojechać, od bardzo dawna snułam moje plany. Mój przyjaciel, który dobrze mnie zna, mówił spodoba Ci się, znając Ciebie. Tak też było. Jako że mam wielka słabość do afrykańskiego kontynentu, wiedziałam, że kraj mnie oczaruje. To moja trzecia wizyta na tym kontynencie, pierwsza w północnej części.
Muszę przyznać, że zakochałam się w tym kraju. Napewno tam powrócę, chodz nigdy nie powracam do jakiegoś kraju drugi raz.
To co polubiłam w Maroku to kolory, sprzeczność i współżycie dwóch światów.
Place Jamaâ El Fna

środa, 27 listopada 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)
©
Kalejdoskop Renaty | All rights reserved.