Dzień dobry, dziś mam zaszczyt przedstawić mój ulubiony suflet.
czwartek, 28 lutego 2013
środa, 27 lutego 2013
250 lat kanapki
Rok temu w maju minęło 250 lat od kiedy stworzono pierwszą kanapkę.
W tamtym roku mój blog nie istniał, więc pozwalam sobie pisać o tym dzisiaj.
Czy wiecie, że tak powszechną obecnie kanapkę wynalazł czwarty hrabia Sandwich Johno Montag?
Był on zapalonym hazardzistą, nie chcąc odrywać się od stolika, przy którym uprawiał karciany hazard, wymyślił taki rodzaj posiłku, który z powodzeniem mógł spożywać nie przerywając gry, kazał podawać sobie kromki chleba rozdzielone nadzieniem.
Od tamtego momentu inni dżentelmeni z elitarnego klubu zaczęli zamawiać taki sam posiłek, jak hrabia Sandwich.
Od jego nazwiska wzięła się angielska nazwa kanapki, która dziś jest synonimem kanapki w różnych językach świata.
W każdym roku w Sandwich w hrabstwie Kent organizatorzy rocznicowego festiwalu rozstrzygają najciekawszą kanapkę.
Osiemdziesiąt lat później pomysł na kanapki trafił do Stanów Zjednoczonych za sprawą książki kucharskiej Elisabeth Leslie.
W tamtym roku mój blog nie istniał, więc pozwalam sobie pisać o tym dzisiaj.
Czy wiecie, że tak powszechną obecnie kanapkę wynalazł czwarty hrabia Sandwich Johno Montag?
Od tamtego momentu inni dżentelmeni z elitarnego klubu zaczęli zamawiać taki sam posiłek, jak hrabia Sandwich.
Od jego nazwiska wzięła się angielska nazwa kanapki, która dziś jest synonimem kanapki w różnych językach świata.
W każdym roku w Sandwich w hrabstwie Kent organizatorzy rocznicowego festiwalu rozstrzygają najciekawszą kanapkę.
Osiemdziesiąt lat później pomysł na kanapki trafił do Stanów Zjednoczonych za sprawą książki kucharskiej Elisabeth Leslie.
wtorek, 26 lutego 2013
Z wizytą u Masajów
Afryka zawsze mnie intrygowała, jej natura, kultura, ludzie. Pamiętam, że moja miłość do Afryki zaczęła się od przeczytania książki Karen Blixen Pożegnanie z Afryką. Jak tu nie kochać Afryki?
Te kolory i jak po niej nie podróżować.
W roku 2011 miałam okazje być w Kenii. Prawdziwą przygodą podczas tej podróży było spotkanie z Masajami, pełne pozytywnych wrażeń.
Te kolory i jak po niej nie podróżować.
W roku 2011 miałam okazje być w Kenii. Prawdziwą przygodą podczas tej podróży było spotkanie z Masajami, pełne pozytywnych wrażeń.
poniedziałek, 25 lutego 2013
Łosoś w zielonej herbacie
Po za akcją będą jeszcze przepisy, ale teraz trochę przeczekam. Chyba ostatnio Was zasypałam moimi przepisami z Matchą. Tym razem podaje Wam przepis na bardzo pysznego łososia w sosie z zieloną herbatą.
niedziela, 24 lutego 2013
Matcha makaroniki
sobota, 23 lutego 2013
Spaghetti z cukinią i crumble w sosie jogurtowo szafranowym
Dzisiaj proponuję Wam kolejną pastę – spaghetti z cukinią i crumbles w sosie jogurtowo szafranowym. Uwielbiam crumbles a w połączeniu z makaronem.
Mój ulubiony patent na spaghetti z cukinią.
Jeśli cenicie sobie dobre przepisy na szybkie obiady, to jest przepis dla Was!
Zapraszam ;-)
Mój ulubiony patent na spaghetti z cukinią.
Jeśli cenicie sobie dobre przepisy na szybkie obiady, to jest przepis dla Was!
Zapraszam ;-)
Niespodzianka pomidorowa
Niespodzianka pomidorowa to super pyszna przekąska pomidorowa. Świetnie
sprawdza się na imprezach, bo smakuje doskonale i co rusz sięga się po
kolejną – goście będą zachwyceni. Pysznie, prosto i szybko. Znika w mgnieniu
oka.
piątek, 22 lutego 2013
Krewetki flambèe
Krewetki ze względu na ich smaczne mięso zaliczane są do najpopularniejszych owoców morza. Mój mąż uwielbia ten przepis, znajomi zresztą też.
Często gości u mnie na stole, łatwy do wykonania i pyszny w smaku.
Często gości u mnie na stole, łatwy do wykonania i pyszny w smaku.
czwartek, 21 lutego 2013
Matcha Cheesecake
Cheesecake z aromatyczną, zieloną herbatą i serkiem Philadelphia. Ciekawe połączenie, na pewno warte spróbowania. Co Wy na To?
środa, 20 lutego 2013
Blanquette de veau po królewsku
Blanquette de veau de la Baronne to oryginalna nazwa tej tradycyjnej francuskiej potrawy. Przepis na ten gulasz francuski z cielęciny dała mi moja przyjaciółka z Francji. Powiem Wam w sekrecie, że dawno nie jadłam czegoś tak smacznego! Zabielana potrawka z cielęciny to obok słynnego boeuf bourgignon klasyka francuskiej tradycyjnej kuchni i jedna z ulubionych potraw Francuzów.Na pierwszy rzut oka przepis może Wam się wydawać skomplikowany, a przygotowanie długie i pracochłonne, ale to tylko pozory.
niedziela, 17 lutego 2013
Pellestrina nieznany zakątek
Piękne widoki, nastrojowe uliczki, pyszna kuchnia — z daleka od głównych szlaków. Tak w skrócie można opisać moją ukochaną wyspę.
Nigdy nie zapomnę mojej pierwszej wizyty na Pellestrinie.
Cisza, spokój, miejscowi, poza tym nie było tam nikogo. Moje zdziwienie, przecież to niemożliwe.
Gdzie ja jestem? Czy to raj?
Tak, Pellestrina jest zupełnie inna.
Mały świat, w którym ludzie nadal żyją w starym stylu, pomiędzy powolnymi rytmami połowów a wieczornym rytuałem „ciacole”(plotki).
W jakim przewodniku znajdziecie to miejsce? W żadnym.
To mnie dotknął zaszczyt napisać pierwsza o tym miejscu, kilka lat temu.
Kiedyś latem nie wiedząc gdzie jechać nad morze, znudzona tym samym miejscem i tłumami, postanowiłam pojechać na wyspę Pellestrina. Obiecywałam sobie co roku, że tam pojadę, ale nigdy nie było na to czasu.
Powód do zmiany był i przez to odkryłam coś fantastycznego.
Totalnie przepadłam.
I tak od ponad 13 lat spędzam tam prawie każdy letni weekend.
Dlaczego Pellestrina?
Nie jest łatwo zrozumieć to miejsce, powiem szczerze.
Ludzie nie są tam otwarci, ale jak się do Ciebie przekonają, to potrafią oddać serce. Tu jeszcze nie ma turystycznego zepsucia. Mnie tam najbardziej rozczulają widoki na lagunę: są urokliwe i romantyczne, szczególnie wieczorem. Zachody słońca na wyspie zapierają dech w piersi. Moje ulubione.
Uwierzcie mi, że Pellestrinę opuszcza się niechętnie.
Wyspa Pellestrina to długi, wąski jęzor lądu w południowej części laguny Weneckiej.
Gdy tam pojechałam pierwszy raz, miałam wrażenie, że jestem nad Bałtykiem — z góry wyspa przypomina polski Hel.
Prawa strona wyspy jest zdecydowanie jałowa, pas ziemi, a potem morze, podczas gdy obszar po lewej stronie jest zamieszkany, małe romantyczne domy i kilka łodzi zacumowanych wzdłuż wybrzeża.
Dwa rzędy domów tworzą zawias między ziemią a wodą, przerywany domkami rybackimi. Wszystkie są zwrócone w stronę laguny
Pellestrina to mały piaszczysty pas, około 13 kilometrów długości i od 25 do 210 metrów szerokości, rozciągnięta w kierunku morza na około cztery kilometry.
Wyspa stanowi naturalną ochronę Wenecji przed sztormami i gwałtownymi przypływami morza. Oddziela lagunę od morza, chroniąc przed zniszczeniem uderzeń fal morskich. To właśnie słynne Murazzi gwarantuje istnienie Wenecji.
Na wyspie nie ma żadnego hotelu, a tym samym turystów. Restauracje można policzyć na palcach jednej ręki.
Wyspa należy do Wenecji i na stałe zamieszkiwana jest przez około 5.000 mieszkańców, podzielonych pomiędzy miejscowościami San Pietro in Volta, Portosecco i Pellestrina.
Tutaj wszystko przypomina Wenecję. Od sestieri do wiecznego rytuału spritza, lokalnego aperitifu, skrapianego białym winem z Campari lub Aperol. Od labiryntu calii, sotoporteghi i campielli po ciakolar rybaków, którzy spotykają się zawsze w lokalnym barze. Od pasji do historycznych regat i mitu wielkich wioślarzy.
Mieszkańcy wyspy trudnią się w większości rybołówstwem, żyją w rytm przypływów i odpływów wody w lagunie. Reszta ludności zajmuje się ogrodnictwem, rolnictwem i przetwórstwem koronki.
Koronka wenecka: zawód kochany przez kobiety, tutaj nadal istnieje ze względu na szacunek dla przeszłości — zawód przekazywany z matki na córkę.
Przetwarzanie koronek na wyspie Pellestrina zostało udokumentowane już w połowie XV wieku. Poczucie tożsamości terytorialnej jest tutaj nadal bardzo silne.
Wyspa zwraca ponadczasową atmosferę dawnej Wenecji, wciąż nietknięte jest jej piękno.
Ciekawa jest historia Pellestriny.
Do dnia dzisiejszego najbardziej popularne nazwiska na wyspie: Vianello, Busetto, Zennaro i Scarpa.
W 1807 roku została uznana za samodzielne miasto, a w 1923 roku przyłączyła się do gminy Wenecji.
Żeby ją zwiedzić, wystarczy kupić jednodniowy bilet komunikacji miejskiej i spod pałacu Dożów wyruszyć na Lido, a potem na wyspę Pellestrina.
Co tutaj można zobaczyć ciekawego?
Niewątpliwą atrakcją Pallestriny są domki na palach, służące za mini przetwórnie do obróbki masowo hodowanych tutaj omułków.
Budowane na płytkich wodach laguny przypominają wyglądem siedziby bezdomnych.
Wśród atrakcji na wyspie, oprócz typowych domów rybaków, jest również kościół XVII wieku (znajduje się w San Pietro in Volta), resztki niemieckich umocnień II wojny światowej i rezerwat przyrody Ca'Roman, gdzie można zobaczyć wiele chronionych gatunków zwierząt.
Na wyspie można kąpać się w morzu, jeździć na rowerze, podziwiać liczne kościoły, pałace i kamienice.
Morze jest tutaj wspaniałe. Wyspa jest tak nieturystyczna, że wszytkie plaże są dzikie. Trzeba mieć wszystko ze sobą.
Na wyspie znajdują się restauracje (niektóre z widokiem na lagunę):
Adres:
Via Busetti, 47
tel: 041 967352
Polecam zarezerwować wcześniej, szczególnie w weekend. Pellestrina nie jest wyspą turystyczną, ale w weekend z pobliskich miasteczek (np.Chioggii) miejscowi przyjeżdżają na obiad lub kolację.
Agriturismo Le Valli
Strada dei murazzi 1b
Tutaj link
Mam nadzieję, że poczekacie na ciąg dalszy moich opowieści o Wenecji. Już teraz możecie przeczytać:
10 darmowych atrakcji w Wenecji
Andare per bacari a Venezia - co to znaczy ?
Burano
Co to jest Acqua Alta? Wszystko, co musisz wiedzieć o wysokiej wodzie w Wenecji.
Dlaczego kocham Wenecję ? Jak pokochać Wenecję ?
Duże ręce w Wenecji
Giudecca - powiew świeżości
Gondole w Wenecji za 2 € - możliwe czy nie ?
Libreria Acqua Alta - może najdziwniejsza księgarnia świata?
Noclegi w Wenecji
Nowy punkt widokowy Wenecji - T Fondaco dei Tedeschi
Opłata za wstęp do Wenecji dla turystów
Pellestrina nieznany zakątek
Sant' Erasmo - ogród Wenecji
Scala Contarini del Bovolo - najsłyniejsza klatka schodowa Wenecji
Stravedamento, magia Laguny Weneckiej
Torcello - mała perła laguny weneckiej
Vaporetto, czyli tramwaj wodny w Wenecji - wszystko co musisz wiedzieć
Wenecja na talerzu, czyli czego nie można przegapić kulinarnie w Wenecji
Wenecja. Dzwonnica św. Marka
Wenecja. Spacer po Ghetto Weneckim
Wenecja. Spacer po wyspie San Giorgio Maggiore
Wieża zegarowa w Wenecji
Zimowy spacer w pobliskiej Sottomarina
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
Renata
Nigdy nie zapomnę mojej pierwszej wizyty na Pellestrinie.
Cisza, spokój, miejscowi, poza tym nie było tam nikogo. Moje zdziwienie, przecież to niemożliwe.
Gdzie ja jestem? Czy to raj?
Tak, Pellestrina jest zupełnie inna.
Mały świat, w którym ludzie nadal żyją w starym stylu, pomiędzy powolnymi rytmami połowów a wieczornym rytuałem „ciacole”(plotki).
W jakim przewodniku znajdziecie to miejsce? W żadnym.
To mnie dotknął zaszczyt napisać pierwsza o tym miejscu, kilka lat temu.
Kiedyś latem nie wiedząc gdzie jechać nad morze, znudzona tym samym miejscem i tłumami, postanowiłam pojechać na wyspę Pellestrina. Obiecywałam sobie co roku, że tam pojadę, ale nigdy nie było na to czasu.
Powód do zmiany był i przez to odkryłam coś fantastycznego.
Totalnie przepadłam.
I tak od ponad 13 lat spędzam tam prawie każdy letni weekend.
Dlaczego Pellestrina?
Nie jest łatwo zrozumieć to miejsce, powiem szczerze.
Ludzie nie są tam otwarci, ale jak się do Ciebie przekonają, to potrafią oddać serce. Tu jeszcze nie ma turystycznego zepsucia. Mnie tam najbardziej rozczulają widoki na lagunę: są urokliwe i romantyczne, szczególnie wieczorem. Zachody słońca na wyspie zapierają dech w piersi. Moje ulubione.
Uwierzcie mi, że Pellestrinę opuszcza się niechętnie.
Wyspa Pellestrina to długi, wąski jęzor lądu w południowej części laguny Weneckiej.
Gdy tam pojechałam pierwszy raz, miałam wrażenie, że jestem nad Bałtykiem — z góry wyspa przypomina polski Hel.
Prawa strona wyspy jest zdecydowanie jałowa, pas ziemi, a potem morze, podczas gdy obszar po lewej stronie jest zamieszkany, małe romantyczne domy i kilka łodzi zacumowanych wzdłuż wybrzeża.
Dwa rzędy domów tworzą zawias między ziemią a wodą, przerywany domkami rybackimi. Wszystkie są zwrócone w stronę laguny
Pellestrina to mały piaszczysty pas, około 13 kilometrów długości i od 25 do 210 metrów szerokości, rozciągnięta w kierunku morza na około cztery kilometry.
Wyspa stanowi naturalną ochronę Wenecji przed sztormami i gwałtownymi przypływami morza. Oddziela lagunę od morza, chroniąc przed zniszczeniem uderzeń fal morskich. To właśnie słynne Murazzi gwarantuje istnienie Wenecji.
Na wyspie nie ma żadnego hotelu, a tym samym turystów. Restauracje można policzyć na palcach jednej ręki.
Wyspa należy do Wenecji i na stałe zamieszkiwana jest przez około 5.000 mieszkańców, podzielonych pomiędzy miejscowościami San Pietro in Volta, Portosecco i Pellestrina.
Tutaj wszystko przypomina Wenecję. Od sestieri do wiecznego rytuału spritza, lokalnego aperitifu, skrapianego białym winem z Campari lub Aperol. Od labiryntu calii, sotoporteghi i campielli po ciakolar rybaków, którzy spotykają się zawsze w lokalnym barze. Od pasji do historycznych regat i mitu wielkich wioślarzy.
Mieszkańcy wyspy trudnią się w większości rybołówstwem, żyją w rytm przypływów i odpływów wody w lagunie. Reszta ludności zajmuje się ogrodnictwem, rolnictwem i przetwórstwem koronki.
Koronka wenecka: zawód kochany przez kobiety, tutaj nadal istnieje ze względu na szacunek dla przeszłości — zawód przekazywany z matki na córkę.
Przetwarzanie koronek na wyspie Pellestrina zostało udokumentowane już w połowie XV wieku. Poczucie tożsamości terytorialnej jest tutaj nadal bardzo silne.
Wyspa zwraca ponadczasową atmosferę dawnej Wenecji, wciąż nietknięte jest jej piękno.
Ciekawa jest historia Pellestriny.
Pellestrina jest małą wyspą, ale jest bogata w historię.
Wszystko zaczęło się od Filitusa, który został wysłany do Adrii około 386 roku p.n.e.
Filistus wykopał doły, aby połączyć Adige z laguną Adrii, która przybrała nazwę Fossiones Philistinae, następnie Pistrine, Pelestrine, z którego ostatecznie pochodzi obecna nazwa.
Stąd się zrodziła wyspa, która na przestrzeni wieków doświadczyła dużo problemów ze względu na konfigurację terytorialną z powodu zjawiska pływów.
W XIV wieku w czasie bitwy pod Chioggią wyspa uległa całkowitemu zniszczeniu. Doża z Chioggii wysłał cztery rodziny szlacheckie do odbudowania i zasiedlenia tej wyspy. Została ona podzielona między wpływy owych rodzin szlacheckich, tworząc zaczątki miast.Do dnia dzisiejszego najbardziej popularne nazwiska na wyspie: Vianello, Busetto, Zennaro i Scarpa.
W 1807 roku została uznana za samodzielne miasto, a w 1923 roku przyłączyła się do gminy Wenecji.
Żeby ją zwiedzić, wystarczy kupić jednodniowy bilet komunikacji miejskiej i spod pałacu Dożów wyruszyć na Lido, a potem na wyspę Pellestrina.
Co tutaj można zobaczyć ciekawego?
Niewątpliwą atrakcją Pallestriny są domki na palach, służące za mini przetwórnie do obróbki masowo hodowanych tutaj omułków.
Budowane na płytkich wodach laguny przypominają wyglądem siedziby bezdomnych.
Wśród atrakcji na wyspie, oprócz typowych domów rybaków, jest również kościół XVII wieku (znajduje się w San Pietro in Volta), resztki niemieckich umocnień II wojny światowej i rezerwat przyrody Ca'Roman, gdzie można zobaczyć wiele chronionych gatunków zwierząt.
Na wyspie można kąpać się w morzu, jeździć na rowerze, podziwiać liczne kościoły, pałace i kamienice.
Morze jest tutaj wspaniałe. Wyspa jest tak nieturystyczna, że wszytkie plaże są dzikie. Trzeba mieć wszystko ze sobą.
GDZIE ZJEŚĆ NA WYSPIE PELLESTRINIE?
Oprócz historii i religii, a także ścieżek przyrodniczych, Pellestrina to także królestwo owoców morza. Znajdziesz kilka restauracji i tawern oferujących cicchetti laguny, ale przede wszystkim przysmaki oparte na świeżo złowionych rybach, takich jak: schie, moleche, węgorze, mątwy, krewetki, i przegrzebki — w tym artykule opisałam kuchnię Wenecji.Na wyspie znajdują się restauracje (niektóre z widokiem na lagunę):
- Trattoria da Niki;
- Osteria al Campiello;
- Ai Pescatori;
- Trattoria la Laguna;
- Da Celeste;
- Osteria la Rosa;
- Pizzeria-trattoria Al Siciliano;
- Ristorante da Memo;
- Ristorante da Nane;
- Agriturismo le valli.
Adres:
Via Busetti, 47
tel: 041 967352
Polecam zarezerwować wcześniej, szczególnie w weekend. Pellestrina nie jest wyspą turystyczną, ale w weekend z pobliskich miasteczek (np.Chioggii) miejscowi przyjeżdżają na obiad lub kolację.
GDZIE WYPIĆ SPRITZA NA WYSPIE PELLESTRINIE?
Mój ulubiony bar na wysypie to bar Siciliano.GDZIE SPAĆ NA WYSPIE PELLESTRINA?
Na wyspie nie ma hoteli. Jest tylko jedna agryturystyka.Agriturismo Le Valli
Strada dei murazzi 1b
Tutaj link
JAK SIĘ DOSTAĆ NA WYSPĘ PELLESTRINA?
Z Chioggii:
Z Chioggi trzeba popłynąć vaporetto numer 11. Podróż trwa od 20 do 30 minut. Pierwszy przystanek to Caroman.Z Wenecji:
Można dotrzeć na Pellestrinę również z Wenecji, ale przygotuj się, że będzie to trochę trwało. Najpierw należy dostać się do Wenecji, następnie odszukać odchodzące z przystani ACTV vaporetto. Znajdują się on naprzeciwko dworca kolejowego. Vaporetto to potocznie zwany tramwaj wodny w Wenecji. Najpierw należy dostać się Linią 1 lub lub 5.1 lub 6 ACTV na Lido, gdzie trzeba się przesiąść na autobus numer 11. Podróż z dworca kolejowego bedzie trwać od półtorej godziny do 2 godzin, w zależności od numeru vaporetto. Numer 1 zatrzymuje się prawie na każdym przystanku.Mam nadzieję, że poczekacie na ciąg dalszy moich opowieści o Wenecji. Już teraz możecie przeczytać:
10 darmowych atrakcji w Wenecji
Andare per bacari a Venezia - co to znaczy ?
Burano
Co to jest Acqua Alta? Wszystko, co musisz wiedzieć o wysokiej wodzie w Wenecji.
Dlaczego kocham Wenecję ? Jak pokochać Wenecję ?
Duże ręce w Wenecji
Giudecca - powiew świeżości
Gondole w Wenecji za 2 € - możliwe czy nie ?
Libreria Acqua Alta - może najdziwniejsza księgarnia świata?
Noclegi w Wenecji
Nowy punkt widokowy Wenecji - T Fondaco dei Tedeschi
Opłata za wstęp do Wenecji dla turystów
Pellestrina nieznany zakątek
Sant' Erasmo - ogród Wenecji
Scala Contarini del Bovolo - najsłyniejsza klatka schodowa Wenecji
Stravedamento, magia Laguny Weneckiej
Torcello - mała perła laguny weneckiej
Vaporetto, czyli tramwaj wodny w Wenecji - wszystko co musisz wiedzieć
Wenecja na talerzu, czyli czego nie można przegapić kulinarnie w Wenecji
Wenecja. Dzwonnica św. Marka
Wenecja. Spacer po Ghetto Weneckim
Wenecja. Spacer po wyspie San Giorgio Maggiore
Wieża zegarowa w Wenecji
Zimowy spacer w pobliskiej Sottomarina
Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
- Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Renata
sobota, 16 lutego 2013
Chałka trójkolorowa z kruszonką
Kolejna propozycja z japońskiej kuchni. Chałka ktora zniknęła z prędkością światła, jest przepyszna, więc wypiek uznałam za bardzo udany. Ciasto jest bardzo delikatne i lekko słodkie, a smaki kakao i zielonej herbaty bardzo dobrze się komponują z ciastem drożdżowym.
piątek, 15 lutego 2013
Książka José Maréchal Macaron
Uwielbiam makaroniki od kiedy je spróbowałam.
Makaroniki to francuskie ciasteczka, dwie mini “ bezy” połączone masą, wypełnione bajecznym nadzieniem które rozpływa się w ustach.
Szukałam dobrego przepisu na wielu stronach i blogach, niestety tam gdzie trafiłam był powielany i nie był dobry. Konsystencja nie taka jak trzeba, ciasto rozlewało się na blaszce.
Tak było dopóki nie trafiłam na tą książkę. Jeśli zastanawialiście się czy takie pychotki można zrobić samemu w domu, w normalnej kuchni to tak!
Jest to możliwe, wystarczy kupić książkę José Maréchal "Macaron".
Makaroniki to francuskie ciasteczka, dwie mini “ bezy” połączone masą, wypełnione bajecznym nadzieniem które rozpływa się w ustach.
Szukałam dobrego przepisu na wielu stronach i blogach, niestety tam gdzie trafiłam był powielany i nie był dobry. Konsystencja nie taka jak trzeba, ciasto rozlewało się na blaszce.
Tak było dopóki nie trafiłam na tą książkę. Jeśli zastanawialiście się czy takie pychotki można zrobić samemu w domu, w normalnej kuchni to tak!
Jest to możliwe, wystarczy kupić książkę José Maréchal "Macaron".
czwartek, 14 lutego 2013
Gnocchi fusion
Rodzajów przyrządzania i podawania gnocchi jest wiele, tyle ile regionów Włoch. Tym razem poddam Wam przepis na klasyczne gnocchi włoskie z ziemniaków w wersji fusion czyli herbaciane gnocchi z zieloną herbatą Matcha. Eksperyment, które wyszedł mi dobrze. Delikatne i ujmujące w smaku.
Z tym super prostym przepisem przygotowanie gnocchi w domu jest banalne.
Z tym super prostym przepisem przygotowanie gnocchi w domu jest banalne.
środa, 13 lutego 2013
Vitello tonnato, czyli cielęcina w sosie tuńczykowym
Od zawsze uwielbiam cielęcinę.
Cielęcina w sosie tuńczykowym, klasyka włoskiej kuchni.
Pomyślicie mięso z tuńczykiem?
To nie może być dobre!
Jednak zaryzykujcie, bo się opłaca… aromatyczna cielęcinka w musie tuńczykowy zdobędzie Wasze podniebienie.
Doskonała na upalne dni.
Jest bardzo prosta w przygotowaniu i bardzo smaczna.
Podaje Wam przepis na vitello tonnato słynnego szefa kuchni Luigi Carnacina.
Zapraszam ;-)
Zapraszam ;-)
wtorek, 12 lutego 2013
Greenies czyli Matcha Brownies
Tak je nazwałam, bo są zielone. Połączenie białej czekolady i pistacji, to jeden z moich ulubionych smaków, a do tego jeszcze zielona herbata Matcha. Najlepszy przepis na brownie jaki jest w moim repertuarze! Ciasto, wobec którego nie można przejść obojętnie:)
poniedziałek, 11 lutego 2013
niedziela, 10 lutego 2013
La soupe à l'oignons, czyli francuska zupa cebulowa
Dzisiaj chciałabym zaproponować pyszną i aromatyczną zupę cebulową, podaną z chrupiącymi grzankami i żółtym serem. Zupa idealna na zimowe wieczory.
Francuska zupa cebulowa pochodzi z Włoch. Nie ma w tym megalomanii.
„Matką” słynnego francuskiego dania jest toskańska carabaccia. Jej nazwa pochodzi od „karabos”, czyli małych łodzi, których używali greccy budowniczy florenckich kościołów w XIII wieku, a które kształtem przypominały miskę do zupy.
Do Francji przepis trafił za sprawą Katarzyny Medycejskiej, tak zasmakowała Francuzom, że przypisali sobie autorstwo.
Po raz pierwszy zupę cebulową spróbowałam we Francji, nie mogłam uwierzyć, że tam jest tylko cebula!
Sekretem smaku tej zupy jest długo duszona cebula.
Francuska zupa cebulowa pochodzi z Włoch. Nie ma w tym megalomanii.
„Matką” słynnego francuskiego dania jest toskańska carabaccia. Jej nazwa pochodzi od „karabos”, czyli małych łodzi, których używali greccy budowniczy florenckich kościołów w XIII wieku, a które kształtem przypominały miskę do zupy.
Do Francji przepis trafił za sprawą Katarzyny Medycejskiej, tak zasmakowała Francuzom, że przypisali sobie autorstwo.
Po raz pierwszy zupę cebulową spróbowałam we Francji, nie mogłam uwierzyć, że tam jest tylko cebula!
Sekretem smaku tej zupy jest długo duszona cebula.
piątek, 8 lutego 2013
Garganelli z salsiccią i pomidorkami koktajlowymi
Scroll down for English
Dzisiaj proponuję Wam kolejną pastę – pyszne pennette z salsiccią i pomidorkami koktajlowymi. Danie szybkie, proste, sycące i przede wszystkim smaczne. Macie ochotę?
Składniki na 2 osoby:
Wstawiamy osoloną wodę na makaron, wsypujemy makaron i gotujemy przez 10 minut, nie przerywając wrzenia. W czasie, kiedy gotuje się woda, myjemy dokładnie pomidorki. Wkładamy do miski. Na czubku każdego z nich nacinamy nożem krzyżyk. Zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na 2 min i odcedzamy. Obieramy ze skóry (dzięki sparzeniu nie sprawi nam to trudności).
Na patelnie wylewamy nitkę oliwy. Wrzucamy kiełbasę, z której zdejmujemy wcześniej flak i rozdrabniamy ją w palcach. Obsmażamy kawałeczki kiełbasy razem z czosnkiem i szałwią.
Następnie dodajemy obrane pomidorki i rozdrabniamy widelcem.
Gotujemy sos przez parę minut. Odcedzamy i wrzucamy makaron do sosu i mieszamy. Podajemy z tartym serem zależnie od Waszego gustu.
Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny:)
In the English version
Penne with salsiccia and cherry tomatoes
Ingredients for 2 people:
Cook the pasta according to the packet instructions in a large pot of salted, boiling water until al dente. Wash the tomatoes. To peel, dip a few tomatoes at a time in boiling water for about half a minute. In a pan heat some olive oil and add the garlic. Bake until garlic is very translucent, add the salsiccia. Fry the sausage pieces with garlic. Then add the sage leaves and the peeled tomatoes and shredded with a fork. Stir to combine, and cook until thickened, 2 minutes. Taste and season with salt and pepper. Drain pasta and mix with the sauce. Share the plates. Serve immediately.
Dzisiaj proponuję Wam kolejną pastę – pyszne pennette z salsiccią i pomidorkami koktajlowymi. Danie szybkie, proste, sycące i przede wszystkim smaczne. Macie ochotę?
- 200 g pennette
- 20 pomidorków koktajlowych
- 150 g surowej kiełbasy-salsiccia
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku
- 2 ząbki czosnku
- 5 listków szałwi
- parmezan jak chcesz
Wstawiamy osoloną wodę na makaron, wsypujemy makaron i gotujemy przez 10 minut, nie przerywając wrzenia. W czasie, kiedy gotuje się woda, myjemy dokładnie pomidorki. Wkładamy do miski. Na czubku każdego z nich nacinamy nożem krzyżyk. Zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na 2 min i odcedzamy. Obieramy ze skóry (dzięki sparzeniu nie sprawi nam to trudności).
Na patelnie wylewamy nitkę oliwy. Wrzucamy kiełbasę, z której zdejmujemy wcześniej flak i rozdrabniamy ją w palcach. Obsmażamy kawałeczki kiełbasy razem z czosnkiem i szałwią.
Następnie dodajemy obrane pomidorki i rozdrabniamy widelcem.
Gotujemy sos przez parę minut. Odcedzamy i wrzucamy makaron do sosu i mieszamy. Podajemy z tartym serem zależnie od Waszego gustu.
Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny:)
In the English version
Penne with salsiccia and cherry tomatoes
Ingredients for 2 people:
- 200 g pennette
- 20 cherry tomatoes
- 150 g of raw sausage-salsiccia
- 1 tablespoon olive oil
- salt and pepper to taste
- 2 cloves of garlic
- 5 sage leaves
- parmesan
Cook the pasta according to the packet instructions in a large pot of salted, boiling water until al dente. Wash the tomatoes. To peel, dip a few tomatoes at a time in boiling water for about half a minute. In a pan heat some olive oil and add the garlic. Bake until garlic is very translucent, add the salsiccia. Fry the sausage pieces with garlic. Then add the sage leaves and the peeled tomatoes and shredded with a fork. Stir to combine, and cook until thickened, 2 minutes. Taste and season with salt and pepper. Drain pasta and mix with the sauce. Share the plates. Serve immediately.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
©
Kalejdoskop Renaty | All rights reserved.