Szukasz niskokalorycznego deseru, które zapewnią ci odrobinę orzeźwienia
w upalny letni dzień? Polecam samodzielnie przygotowany sorbet borówkowy.
To, że jestem miłośniczką sorbetów, to już fakt.
Zresztą czym lepiej można się ochłodzić w upał?
Sorbet z borówek
sprawdzi się wyśmienicie.
Cudowny, orzeźwiający i lekki deser, który
warto zrobić latem.
Zapraszam :-)
poniedziałek, 31 lipca 2017
środa, 5 lipca 2017
Wakacje w Lacjum
Nasze wakacje w Lacjum dobiegły końca. Powrót do rzeczywistości okazał
się jak zwykle bolesny, po tak przepięknym wyjeździe?
Wyjazd do Lacjum planowałam od dwóch lat, ale ten mało znany włoski region znajdował się na liście „do odwiedzenia”już od bardzo dawna.
Dwa lata temu jak pewnie wiecie, udało mi się odwiedzić Calcatę, która była naszym przystankiem z Kalabrii.
Po powrocie z tego miasteczka na szczyt magicznej listy od razu wskoczyło Lacjum.
Dziesięciodniowy wypadł dostarczył nam niezapomnianych przeżyć tym bardziej, że odwiedziłam rejony Włoch, do których nie miałam okazji zawitać dotychczas.
Dlaczego warto się tam wybrać? O tym pokrótce opowiem Wam pokazując każde miejsce w osobnym wpisie.
Podczas naszego wyjazdu dużo się działo i to były bardzo, ale to bardzo intensywne dni.
Od samego początku wypełnione przygodami tymi bardziej i mniej zaplanowanymi.
Dziś wrzucam tylko zbiór wybranych zdjęć, które wyselekcjonowałam dla Was spośród blisko 4000, jakie ze sobą przywiozłam. Do kolejnych wrócę niebawem.
Zdjęcia nie będą tylko z Lacjum. Udało nam się spędzić jeden dzień w Toskanii i Umbrii.
Wyjazd do Lacjum planowałam od dwóch lat, ale ten mało znany włoski region znajdował się na liście „do odwiedzenia”już od bardzo dawna.
Dwa lata temu jak pewnie wiecie, udało mi się odwiedzić Calcatę, która była naszym przystankiem z Kalabrii.
Po powrocie z tego miasteczka na szczyt magicznej listy od razu wskoczyło Lacjum.
Dziesięciodniowy wypadł dostarczył nam niezapomnianych przeżyć tym bardziej, że odwiedziłam rejony Włoch, do których nie miałam okazji zawitać dotychczas.
Dlaczego warto się tam wybrać? O tym pokrótce opowiem Wam pokazując każde miejsce w osobnym wpisie.
Podczas naszego wyjazdu dużo się działo i to były bardzo, ale to bardzo intensywne dni.
Od samego początku wypełnione przygodami tymi bardziej i mniej zaplanowanymi.
Dziś wrzucam tylko zbiór wybranych zdjęć, które wyselekcjonowałam dla Was spośród blisko 4000, jakie ze sobą przywiozłam. Do kolejnych wrócę niebawem.
Zdjęcia nie będą tylko z Lacjum. Udało nam się spędzić jeden dzień w Toskanii i Umbrii.
Pitigliano - miasteczko na tufie w Toskanii(pierwszy przusanek w Toskanii, w drodze do Lacjum)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
©
Kalejdoskop Renaty | All rights reserved.