Kochani szczęśliwego Nowego Roku!
poniedziałek, 31 grudnia 2012
niedziela, 30 grudnia 2012
Menu sylwestrowe 2012
Wiele osób decyduje się na spędzenie sylwestra w domu w gronie rodzinnym, bądź też wśród zaproszonych znajomych i przyjaciół.
Wiadomo powszechnie, że jest to tańsza wersja spędzenia sylwestra. Nie musimy się wykosztowywać na drogie wyjścia na bal czy inne imprezy sylwestrowe.
Jednakże, organizując sylwestra w domu ciąży na nas odpowiedzialność stworzenia oryginalnego menu sylwestrowego, tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Większość proponowanych przepisów jest prosta, no i oczywiście z mojego bloga, można je przygotować wcześniej, tak, aby nie stać przy garach gdy goście są już w domu, ustawić na stole a potem tylko, świetnie się bawić i przywitać Nowy Rok.
Wiadomo powszechnie, że jest to tańsza wersja spędzenia sylwestra. Nie musimy się wykosztowywać na drogie wyjścia na bal czy inne imprezy sylwestrowe.
Jednakże, organizując sylwestra w domu ciąży na nas odpowiedzialność stworzenia oryginalnego menu sylwestrowego, tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Większość proponowanych przepisów jest prosta, no i oczywiście z mojego bloga, można je przygotować wcześniej, tak, aby nie stać przy garach gdy goście są już w domu, ustawić na stole a potem tylko, świetnie się bawić i przywitać Nowy Rok.
Planując sylwestrowe menu ukierunkujecie się jego lekkostrawną i przyswajalną formułę. Nie powinno w nim zabraknąć małych przekąsek. Warto podać przynajmniej przygotować jedno gorące danie, które rozgrzeje żołądek i zapewni energię na całą noc.
Małe przekąski są chyba najbardziej lubianą formą kulinarnej części wieczoru.
Małe przekąski są chyba najbardziej lubianą formą kulinarnej części wieczoru.
Także wybór menu sylwestrowego jest bardzo duży i najlepiej dla gości przygotować danie, które są naszą specjalnością.
Ja chciałabym wam zaproponować przepisy z mojego bloga.
Ja chciałabym wam zaproponować przepisy z mojego bloga.
Zimne i ciepłe przekąski oraz przystawki
Sałatka z cykorią, jajkiem i gruyèrem
Sałatka z gruszką, boczkiem i gorgonzolą
Sałatka z małych kulek mozzarelli, oliwek i pomidorków koktajlowych
Pomidorowa tarta tatin
Tarta z ziemniakami i serem
Tatar z wędzonego łososia
Sałatka z gruszką, boczkiem i gorgonzolą
Sałatka z małych kulek mozzarelli, oliwek i pomidorków koktajlowych
Pomidorowa tarta tatin
Tarta z ziemniakami i serem
Tatar z wędzonego łososia
Makaron z pesto oliwkowym
Małże w ziołach prowansalskich
Trofie z radicchio i gorgonzolą
Boeuf Bourguignon czyli wołowina po burgundzku
Pieczywo
Focaccia z kozim serem i orzeszkami piniowymi
Muffiny z cukinią i szczypiorkiem
Pain d'épi - chlebek francuski w kształcie kłosa
Mam nadzieję, że moje propozycje przypadną Wam do gustu i coś stworzycie z mojego bloga.
Nie wiem czy jutro będę miała czas, więc dziś składam Wam życzenia aby nadchodzący Nowy Rok 2013 był dla Was łaskawszy od obecnego i przyniósł Wam wiele szczęścia.
piątek, 21 grudnia 2012
Pain d'épi – francuski chlebek w kształcie kłosa
Zamarzyły mi się bagietki - ciepłe, chrupiące i domowe. Wyczarowałam więc
épi. Épi w języku francuskim oznacza kłos. Zawsze bardzo podobał mi się
kształt tej bułki, ale wydawało mi się, że niezwykle trudno go osiągnąć.
Okazuje się jednak, że przy odrobinie wprawy formuje się go bardzo łatwo.
Warto pamiętać, że po upieczeniu musi wystygnąć na płaskim podłożu, aby
zachować swój kształt. Myślę, że taki kształt chleba sspisze się wspaniale
na przyjęciu – łatwy do odłamania, łatwy do spożycia. Po upieczeniu
przepięknie prezentuje się na stole i na pewno domownicy lub goście będą
pod wrażeniem. Najlepiej zjeść tego samego dnia po upieczeniu.
czwartek, 20 grudnia 2012
Vademecum jak nie oszaleć przed świętami
Jak co roku nie możemy się doczekać Świąt Bożego Narodzenia. Spotkania z rodziną i bliskimi przyjaciółmi, cudowny zapach choinki i świątecznych wypieków... Ale jest też druga strona medalu. Przemęczenie, stres, niekoniecznie udane spotkania rodzinne...
Święta powinny być czasem radości i dobrej woli jednak dla większości z nas są bardzo stresujące. Jak co roku przyprawiają nas o zawrót głowy. Dlaczego tak się dzieje?
Prezenty, ubieranie choinki, przygotowanie kolacji, sprzątanie, przyjazd gości... Istny dom wariatów. Czy to oświetlenie choinkowe nawali, czy ryba się spali?
Jednak jest sposób na to wszystko, by święta były dla ciebie wyjątkowe.
Przede wszystkim: Nie daj się zwariować!
Święta powinny być czasem radości i dobrej woli jednak dla większości z nas są bardzo stresujące. Jak co roku przyprawiają nas o zawrót głowy. Dlaczego tak się dzieje?
Prezenty, ubieranie choinki, przygotowanie kolacji, sprzątanie, przyjazd gości... Istny dom wariatów. Czy to oświetlenie choinkowe nawali, czy ryba się spali?
Jednak jest sposób na to wszystko, by święta były dla ciebie wyjątkowe.
Przede wszystkim: Nie daj się zwariować!
środa, 19 grudnia 2012
Panettone
Panettone to najpopularniejsze włoskie ciasto pochodzące z Mediolanu i spożywane tradycyjnie w okresie Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku.
Swoją niezwykłą lekkość zawdzięcza długiemu procesowi przygotowania i specjalnej metodzie studzenia.
Deser jest jednak tak pyszny i aromatyczny, że warto spędzić kilka chwil w kuchni. Potrzebna jest cierpliwość, miłość i poświęcenie. Oczywiście można skrócić czas przygotowania, ale to już nie jest panettone. Panettone potrzebuje czasu i wielokrotnego wyrabiania.
Zapraszam :-)
Swoją niezwykłą lekkość zawdzięcza długiemu procesowi przygotowania i specjalnej metodzie studzenia.
Deser jest jednak tak pyszny i aromatyczny, że warto spędzić kilka chwil w kuchni. Potrzebna jest cierpliwość, miłość i poświęcenie. Oczywiście można skrócić czas przygotowania, ale to już nie jest panettone. Panettone potrzebuje czasu i wielokrotnego wyrabiania.
Zapraszam :-)
piątek, 14 grudnia 2012
Chleb biove
We Włoszech tradycja wypieku chleba sięga czasów starożytnych. To Rzymianie rozprzestrzenili tę tradycję na całą Europę.
Zapach świeżego domowego chleba i jego doskonały smak urzeka chyba każdego. Dlatego od pewnego czasu piekę chleb w domu.
Przekonałam się, że sztuka pieczenia chleba nie wymaga specjalnego wysiłku i może byż opanowana przez każdego, kto ma dobre chęci.
Dziś poddam przepis na chleb biove, który pochodzi z regionu włoskiego Piemontu. Robię jak nie mam czasu, ten chleb nie potrzebuje kilkugodzinnego wyrastania. Jest miękki w środku i kruchy na zewnątrz.
Zapach świeżego domowego chleba i jego doskonały smak urzeka chyba każdego. Dlatego od pewnego czasu piekę chleb w domu.
Przekonałam się, że sztuka pieczenia chleba nie wymaga specjalnego wysiłku i może byż opanowana przez każdego, kto ma dobre chęci.
Dziś poddam przepis na chleb biove, który pochodzi z regionu włoskiego Piemontu. Robię jak nie mam czasu, ten chleb nie potrzebuje kilkugodzinnego wyrastania. Jest miękki w środku i kruchy na zewnątrz.
czwartek, 13 grudnia 2012
Jarmarki bożonarodzeniowe w Ljubljanie
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami a wraz z nimi jarmarki bożonarodzeniowe.
Jarmarki świąteczne pozwalają poczuć magiczną atmosferę świąt. Zapewne każdy może sobie wyobrazić zapach różnych przekąsek i gorącego wina, który uważany jest za napój królów z przeszłości. Wystarczy zamknąć oczy i wchłaniać energię wszystkimi zmysłami. Tego roku wybrałam sie ze znajomymi do stolicy Słowenii do Ljubljany, którą z pewnością warto zobaczyć w świątecznej szacie. Zamek, ulice i place Ljubljany są oświetlone bożonarodzeniowymi lampkami.
Na pierwszy rzut oka stolica wygląda na niewielkie miasteczko, jednak z całą pewnością nie należy omijać. Urocze, jak sama nazwa wskazuje, przyciąga jak magnes i nie pozwala o sobie zapomnieć. Warto tu zrobić sobie spacer uliczkami Starego Miasta i poczuć klimat okolicy.
Obowiązkowym punktem zwiedzania Ljubljany jest także spacer wzdłuż brzegów rzeki Lublanicy gdzie odbywa się świąteczny jarmark. Zacząć warto od mostu z rzeźbami smoków (Zmajski Most), które są symbolem Ljubljany. Po obu stronach kanału zlokalizowane są liczne knajpki, kawiarenki i sklepiki. Dobrze jest jednak znaleźć czas na zagłębienie się w boczne odnogi i pospacerowanie po wąskich uliczkach i zaułkach.
Jarmarki świąteczne pozwalają poczuć magiczną atmosferę świąt. Zapewne każdy może sobie wyobrazić zapach różnych przekąsek i gorącego wina, który uważany jest za napój królów z przeszłości. Wystarczy zamknąć oczy i wchłaniać energię wszystkimi zmysłami. Tego roku wybrałam sie ze znajomymi do stolicy Słowenii do Ljubljany, którą z pewnością warto zobaczyć w świątecznej szacie. Zamek, ulice i place Ljubljany są oświetlone bożonarodzeniowymi lampkami.
Na pierwszy rzut oka stolica wygląda na niewielkie miasteczko, jednak z całą pewnością nie należy omijać. Urocze, jak sama nazwa wskazuje, przyciąga jak magnes i nie pozwala o sobie zapomnieć. Warto tu zrobić sobie spacer uliczkami Starego Miasta i poczuć klimat okolicy.
Obowiązkowym punktem zwiedzania Ljubljany jest także spacer wzdłuż brzegów rzeki Lublanicy gdzie odbywa się świąteczny jarmark. Zacząć warto od mostu z rzeźbami smoków (Zmajski Most), które są symbolem Ljubljany. Po obu stronach kanału zlokalizowane są liczne knajpki, kawiarenki i sklepiki. Dobrze jest jednak znaleźć czas na zagłębienie się w boczne odnogi i pospacerowanie po wąskich uliczkach i zaułkach.
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Sałatka z gruszką, boczkiem i gorgonzolą — eksplozja smaków
Sałatka z gruszką, boczkiem i gorgonzolą to najlepsze połączenie smaków. W sam raz na zimne dni, jakie ostatnio nam towarzyszą. Czy jest o tej porze roku coś smaczniejszego niż połączenie gruszki z gorgonzolą? Nic. Dlatego czym prędzej pobiegnijcie do sklepu po kilka gruszek i przygotujcie sałatkę z serem gorgonzola oraz dressingiem na bazie miodu i octu balsamicznego. To jedna z moich ulubionych sałatek…najlepsza!
Sałatek jest mnóstwo, ale warto podzielić się tą ulubioną. W sałatce z gruszką, boczkiem i gorgonzolą najważniejsze jest jej doprawienie.
Zapraszam ;-)
środa, 5 grudnia 2012
Tarta Tatin
Wśród słodkich wypieków, francuska tarta Tatin jest najbardziej popularna.
Nazwa pochodzi od Stephanie Tatin. Historia ta zdarzyła się na początku XX wieku i od tamtej pory ciasto,które było pomyłką rozsławiło się na cały świat. Jego przygotowanie różni się nieco od klasycznej tarty, jest upieczone na opak. Przez pomyłkę, to, co miało być na górze, czyli jabłka w karmelu jest na dole, a to, co miało być na dole czyli ciasto brisée na górze.
Pewnego dnia, gdy w hotelu było dużo gości zapracowana Stephanie w pośpiechu zapomniała dno blaszki wyłożyć ciastem francuskim i upiekła same jabłka w polewie karmelowej!
Jednak gdy zorientowała się w swojej pomyłce, pokryła jabłka na wierzchu cienką warstwą ciasta francuskiego i raz jeszcze zapiekła. Gdy ciasto było gotowe przekręciła do góry dnem, pokroiła i podała.
Goście byli zachwyceni aromatyczną kompozycją kruchutkiego spodu, słodkich jabłek i karmelowego sosu! Goszczący wówczas w oberży restaurator Louis Vaudable wprowadził tartę do menu paryskiego „Maxima”, rozsławiając ją na całą Francję i nie tylko.
Tak upieczone ciasto jest bardzo smaczne i jedyne w swoim rodzaju.
Jest to bardzo dobry przepis na tarte tatin, ją nauczyłam się ją robić we Francji.
Nazwa pochodzi od Stephanie Tatin. Historia ta zdarzyła się na początku XX wieku i od tamtej pory ciasto,które było pomyłką rozsławiło się na cały świat. Jego przygotowanie różni się nieco od klasycznej tarty, jest upieczone na opak. Przez pomyłkę, to, co miało być na górze, czyli jabłka w karmelu jest na dole, a to, co miało być na dole czyli ciasto brisée na górze.
Pewnego dnia, gdy w hotelu było dużo gości zapracowana Stephanie w pośpiechu zapomniała dno blaszki wyłożyć ciastem francuskim i upiekła same jabłka w polewie karmelowej!
Jednak gdy zorientowała się w swojej pomyłce, pokryła jabłka na wierzchu cienką warstwą ciasta francuskiego i raz jeszcze zapiekła. Gdy ciasto było gotowe przekręciła do góry dnem, pokroiła i podała.
Goście byli zachwyceni aromatyczną kompozycją kruchutkiego spodu, słodkich jabłek i karmelowego sosu! Goszczący wówczas w oberży restaurator Louis Vaudable wprowadził tartę do menu paryskiego „Maxima”, rozsławiając ją na całą Francję i nie tylko.
Tak upieczone ciasto jest bardzo smaczne i jedyne w swoim rodzaju.
Jest to bardzo dobry przepis na tarte tatin, ją nauczyłam się ją robić we Francji.
poniedziałek, 3 grudnia 2012
In a Paris state of mind
Kilka dni temu wybrałam się do Paryża. Pojechałam, bo po prostu potrzebowałam małej odskoczni od rzeczywistości, a że już od dawna miałam zaproszenie od przyjaciółki Delphiny, czemu nie skorzystać. Poza tym, ostatnio dużo się działo i jakoś potrzebowałam nabrać do wszystkiego dystansu.
Zwiedzanie Paryża jak zawsze rozpoczęliśmy od wieży Eiffela. Wieża jak zawsze wygląda imponująco. Niby "kupa żelastwa", ale za to jak efektownego!
Wśród zielonych drzew wygląda naprawdę super. Można patrzeć i patrzeć... i nigdy się nie na patrzeć!
Zwiedzanie Paryża jak zawsze rozpoczęliśmy od wieży Eiffela. Wieża jak zawsze wygląda imponująco. Niby "kupa żelastwa", ale za to jak efektownego!
Wśród zielonych drzew wygląda naprawdę super. Można patrzeć i patrzeć... i nigdy się nie na patrzeć!
sobota, 1 grudnia 2012
Sałatka z cykorią, jajkiem i gruyèrem
Jedna z moich ulubionych sałatek, chociaz od niedawna zaczełam ja robić. Ekspresowa i przepyszna! W sam raz na lunch lub obiado-kolację!
Ta sałatka wygląda i smakuje absolutnie wybornie, a do tego wprost “kipi” od witamin.
Ta sałatka wygląda i smakuje absolutnie wybornie, a do tego wprost “kipi” od witamin.
Niesamowity lek - mrożona cytryna
Dostałam dziś wiadomość z poniższą treścią.
Zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, dzielę się nią z Wami. Już dzisiaj przetestuję a czas pokaże czy prawda...
Zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, dzielę się nią z Wami. Już dzisiaj przetestuję a czas pokaże czy prawda...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
©
Kalejdoskop Renaty | All rights reserved.