wtorek, 3 marca 2015

Ragù, czyli sos boloński

Dziś mam zamiar Wam zaproponować następną klasykę kuchni włoskiej — ragù, czyli sos boloński. Bolognese, to danie to nie zostało wymyślone ani w Bolonii, ani we Włoszech. Jeśli zobaczysz Spaghetti Bolognese zapisane w menu w restauracji w Bolonii, szybko uciekaj! Nie spaghetti, a tagliatelle i nie po bolońsku, a al ragù, bo to jest właśnie tradycyjnym daniem z Bolonii. Tylko turyści proszą w restauracji o spaghetti alla bolognese. Konieczne jest tutaj obalenie przeze mnie tego mitu.

Ragù jest z pewnością jednym z najbardziej znanych włoskich sosów na świecie i przez to są jednym z najgorzej skopiowanych przepisów.
Często za granicą zwykły sos mięsny podawany ze spaghetti nazywany jest spaghetti alla bolognese. Jest to jedna z najgorzej odwzorowanych wersji tego dania.
To samo odnosi się do linguine alla bolognese, gdzie pomysłowym wariantem są klopsiki. Z pewnością nie można tego przypisać tradycyjnej kuchni miasta Bolonii.
Ragù tradycyjnie podaje się z makaronem typu tagliatelle, ale może być również podawane z makaronem typu rigatoni lub lasagnette.
W moim obszarze gdzie mieszkam (okolice Padwy), często można spotkać bigoli al ragù. Istnieje dużo wersji na sos, w większości największe znaczenie ma tutaj wybór części mięsa.

Wersja oficjalna na sos boloński została dopiero zarejestrowana w bolońskiej Izbie Handlowej (Accademia Italiana della Cucina) 17 października 1982 przez delegację kuchni miasta Bolonii.
W zapisanej wersji w Izbie Handlowej do sosu bolońskiego używa się część z wołowiny zwanej po włosku cartella (prawdopodobnie po polsku łata wołowiny).

W dużej mierze już tak się nie robi. Cartella w jednym bydle to zaledwie 1,5 kg. Używa się zwykłego mięsa wołowego mielonego.

Prawdziwy sos jest bogaty w smaki i aromaty, których nie da się wydobyć podczas szybkiego gotowania w biegu. Autentyczne ragù alla bolognese gotowane jest co najmniej 3-4 godziny i bez przykrywki. Inaczej zmienia to nieodwracalnie smak sosu.
Mięso nie może być duszone, musi być gotowane na bardzo małym ogniu, w ten sposób pozostaje kruche.
Dobrze zrobione
ragù nie jest czerwone takie jak np. kolor pomidorów, ale pomarańczowe.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że
ragù na początku było daniem główny i nie było podawane z makaronem. Podawano je w wojsku z chlebem. Dopiero słynny Pellegrino Artusi był jednym z pierwszych, który zaczął podawać z makaronem.

Zapraszam Was na ragù lekko zmodyfikowane przeze mnie, które moim zdaniem najbardziej odzwierciedla oryginał przepisu miasta Bolonia.
Napisałam w przepisie różnice z przepisem bolońskiej Izby Handlowej!


Share:

sobota, 28 czerwca 2014

Pikantna sałatka z wołowiny w sosie z musztardowym

Dziś chciałabym Wam zaproponować przepyszną sałatkę z wołowiną marynowaną. Lekko pikantna, pyszna i szybka, z prostym dressingiem. Świetna propozycja na szybki posiłek.
To tez sposób na zjedzenie ogromnej ilości świeżych warzyw.
Zapraszam ;-) 

Share:

wtorek, 30 października 2012

Boeuf Bourguignon, czyli wołowina po burgundzku

Na boeuf bourguignon trzeba poświęcić ok. 3,5 godzin, przy czym te 3 to tylko czekanie aż się mięso upiecze. Boeuf Bourguignon to klasyka francuskiego smaku. Polecam jako danie główne na przyjęcie lub elegancką kolację. Niby taki przepis zupełnie zwyczajny, a jednak... mięso rozpływa się w ustach, smak połączonego bekonu, wołowiny, cebuli, wina i bulionu stwarza świetną harmonię. Jeżeli jeszcze nie robiliście wołowiny po burgundzku, to nie wiecie, co tracicie. Kluczem do sukcesu jest kupienie odpowiedniego mięsa. Wołowina musi być naprawdę bardzo dobrej jakości. Najlepiej na to danie nadaje się rostbef (antrykot), razówka lub krzyżowa. Mięso powinno być miękkie i stosunkowo jasne.
Boeuf Bourguignon, czyli wołowina po burgundzku
Share:
Kalejdoskop Renaty